Weronika

Właśnie ja też, Dlatego aktualnie postanowiłaś wrzucić na luz. Zrezygnowałam ostatnio z kilku współprac i doszłam do wniosku, że trudno. Czytam jedną książkę i na niej mam się skupić. A nie myślieć już o kolejnych.

@Sun.shine, oczywiście, że tak. Tylko ja tak nie lubię zaległości. A ostatnio wpadła Blueberry i było tylko:
-A to czytałaś? (pokazując na różne książki z moich półek)
-Jeszcze nie.
-A to?
-Też nie, jakoś czasu nie było xD

Dlatego książek nigdy za wiele, ale przeczytanych:D

Moja zapewne też się odezwie kiedyś...
Na razie nie ma nawet szans. Jutro powinnam opublikować kolejny stos, który wbrew pozorom malutki nie jest. W gwoli ścisłości to będą dwa stosy, bo jeden się przewraca...

No to jest już nas cztery. Możemy normalnie jakiś klub założyć:D

Co do Harrego, to jesteśmy we trzy:D

A tutaj ja mam zaległości. Pani Ewy znam tylko "Diupę" i jakoś za długo nie została mi ona w pamięci. Jednak szybko będę musiała dać jej kolejną szansę. Ale najpierw chciałabym odświeżyć sobie Musierowicz dla dzieci (bo Jeżycjadę znam na pamięć).
Co do Sapkowskiego, to będziemy nadrabiały go razem. Mam egzemplarz "Ostatniego życzenia" i wreszcie muszę się za niego zabrać. Potem oczywiście pozo...

@Catalinko, a dziękuję. Sama je lubię. Teraz tylko bym te zaległości czytała:)
@Black, chyba najgoręcej polecałabym serię o Panu Samochodziku i Ożogowską. Jeszcze kilka lat temu wprost uwielbiałam te książki. Teraz też lubię do nich wrócić.

@Black,mój stos też jest po części biblioteczny, jednak jest to ta mniejsza część. Odkąd prowadzę bloga nabyłam nawyk kupowania książek, zamiast ich wypożyczania.Dlatego teraz tak wiele nieprzeczytanych panoszy się na moich półkach. Każda promocja, jakieś wymianki itd... Trochę się tego nazbierało, a ja tego nie lubię. Wolę mieć przeczytany księgozbiór. Na razie, musiałam za to wiele książek popak...

@Black, ja właśnie też. Dlatego dzielnie postanowiłam, że nie kupuję książek do końca roku. I było to łatwe dopóki nie wchodziłam do księgarni. Wczoraj przez przypadek odwiedziłam Biedronkę i musiałam się siłą przytrzymywać by nie wziąć chociaż jednej z tych książek... Ale się powstrzymałam!
@Catalinko, bo przyjęło się, że jak książka jest starsza to musi być nudna i że lepiej nie sięgać. Duży...

Ja mam stosy na cały sierpień a nawet dłużej. Jednak nie wiem po co sięgnę. Na pewno po "Moje życie z książką" i 'Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku". A inne? Zobaczymy:)

@Black, nie wiem, dlaczego, ale byłam pewna, że dałaś tej książce 3 (a nie 6, jak przed chwilą zerknęłam). No, ja na "Posłańca" muszę zapolować. Po"Złodziejce..." marzy mi się tak książka.
@Catalinka, fakt, nie czytamy. Jednak, gdy wywołałam taką dyskusję na blogu (o nieczytaniu polskich autorów) to naraz okazało się, że wszyscy czytają i znają bardzo dobrze (poza kilkoma osobami) dzieła Polak...

@Catlinko, ja też uwielbiam takie książki:) A co z tą z literówkami? Zdradź tytuł.

@Catalinka, też tak podchodzę, jednak w tym wypadku coś czuję, że się z panią Roberts po prostu nie polubimy. Nie za bardzo moje klimaty. Chociaż może kiedyś dam jej szansę.
@Lewka, ja niestety nie czytałam.
@Black, bierz się, bierz. Chociaż jak pamiętam, nie podobał CI się "Posłaniec"... Nie czytałam go, jednak historia Lisel mnie urzekła. Mam nadzieję, że Tobie też się spodoba. A okładka...

Ja, przyznaję, Nory nie znam. I jakoś nie ciągnie mnie do jej książek. chociaż może tracę?

To mrocznie się zapowiada tydzień z książką, Catalinko:)

Catalinko, może "Cmentarz zwieżąt"? Wszyscy to chwalą...

Mnie się marzy Dallas'63 Te lata, ten Kennedy... Ale się rozmarzyłam...:)

U mnie wszyscy przeskakują pomiędzy kanałami z Olimpiadą. Ja tam czekam na jutro...

Dobry wieczór:)
Przetrwałam, ale pół dnia w wodzie. Pomogło.Tylko IO nie mogłam śledzić. No, ale kto by wytrzymał cały dzień przed telewizorem?:)

@Agatko, ja sobie nie wyobrażam, że nie obejrzę najważniejszych meczy. Nie ma innej opcji jak tylko znalezienie tam TV czy internetu. Znajdę na pewno! Chcieć to móc!:D

W finale strzelania myślałam, że zejdę na zawał. Ludzie, te Chinki i to 10,8 na sam koniec (a Chinka i ta Czeszka miały 9 coś...) W każdym razie emocje nie z tej ziemi.

Dzień dobry. Upał, upał, Kochani. Nad jeziora, nad morze, Kanapowicze się wybierajcie. Inter, trzymaj się! W poniedziałek ma być chłodniej.

Aniu, nawet sobie nie wyobrażam, że będę oglądała tylko powtórki. Może w Bieszczadach tez są jakieś strefy kibica? Jak nie to lecę do pierwszego lepszego baru i koniec. :D

Wreszcie i ja wrzucam:
http://kraina-andersena.blogspot.com/2012/07/nieszczesliwa-miosc-przestepstwo-i-cele.html

A dla mnie właśnie odwrotnie - pierwszy gorszy, czasem irytujący, drugi jako dziecko uwielbiałam. Ciekawe jakbym teraz na nią zareagowała...

Ja mam nadzieję, że zdążę wrócić;)
Gorzej z ćwierćfinałami, półfinałami i finałem. Wtedy właśnie wyjeżdżam...