Latawce, dmuchawce, wiatr
Jak by ktoś szukał nadal książki do punktu 18, to już mogę z czystym sumieniem polecić "Czynnik królika" Antti Tuomainena, bo przeczytałam wczoraj. Spełnia dwa kryteria zeszłorocznego wyzwania - śmieszna książka z królikiem w tytule :)
I nawet zdążyłam napisać opinię :)
Pszczółka Maja
@jatymyoni
Rozumiem cię, ja w grudniu też czytam mniej niż zazwyczaj.
I w wakacje paradoksalnie również :)
@Kate77 Totalnie! :D
Ale było warto, bo okazała się strasznie fajna - o Myszy, która pomogła Lwu w kłopocie, dlatego zaczęli się kolegować i od tego dostała takiego uderzenia sodówki do głowy, że stwierdziła, że sama będzie lepszym Lwem, Królem Zwierząt. Wystarczy tylko jeszcze głośniej ryczeć i rozstawiać ludzi po kątach...
Jakoś bardzo mi się kojarzyła z jednym polskim ...
bzykanie ;)
obrączka
Nie wiem, czy o to ci chodziło, ale spróbuj tutaj:
nadużycie
Polski hydraulik
Murarz
Rzemieślnik
@Klementynka
W Sylwestra też dobrze :)))
Ja pisałam gdzieś tam na blogu, że w ramach mojego zeszłorocznego wyzwania czytania noblistek raz w miesiącu ostatnią książkę, bajkę Toni Morrison, zaliczyłam susząc włosy przed imprezą sylwestrową. Ale zaliczone :)))
Książki dla dzieci też fajne :)
Jakby co, to gorąco polecam "Sceny z życia smoków" Krupskiej. Smoczy klasyk :)
Kurcze, dziewczyny, słabe to... :/
No właśnie o to mi chodziło, że nie czekoladki jako forma łapówki, taki peerelowski vibe ;)
tylko żeby docenić, dopieścić, przekazać wyrazy wdzięczności prosto z serca :)
Ja nawet kiedyś nosiłam do biblioteki kotlety ;) bo z jedną panią Iwonką dzieliłam zamiłowanie do dziwnych eksperymentów kulinarnych, więc częstowałyśmy się tym, co nam z tego wyszło :) Ale niestety już ...
Labirynt
nieskończoność