Ja podchodzę do typa i zaczynam go analizować jak House, bo to nie może być zwykle charczenie. To musi być jakaś tajemnica...
Dzwoni do Ciebie telefon. To obca osoba, która przypadkowo wybrała numer, bo pilnie potrzebuje pomocy. Ściema - myślisz sobie, - pójdę tam i mnie dźgną... A może jednak nie? Co robisz?