Dorota Partyka

Scorpionica, możesz pokazać, jak wygląda okładka i napisać nazwę wydawnictwa? Chętnie kupię sobie tę książkę. Bardzo ją w dzieciństwie lubiłam, jednak jakoś tak się złożyło, że nie posiadałam swojego egzemplarza.

"Tajemniczy opiekun" Jean Webster
http://nakanapie.pl/book/271048/review/16371/tajemniczy-opiekun.htm

"Stawiam na Tolka Banana" - rewelacyjna książka! :-)

Napisałam już recenzję "Tajemniczego opiekuna": http://czytelnicze-zacisze.blogspot.com/2012/08/jean-webster-tajemniczy-opiekun.html

Przeczytałam przed chwilą książkę, która też wpisuje się w temat tego wątku. Jest ...

@Arwena, wymienione przez Ciebie powieści oczywiście znam i chętnie do nich powrócę. Na razie wreszcie się przemogłam i napisałam recenzję mojej ukochanej "Małej księżniczki": http://czytelnicze-zacisze.blogspot.com/2012/08/frances-hodgson-burnett-maa-ksiezniczka.html

O tak, muszę sobie przypomnieć "Małgosię..." :)

Czytam, czytam. Kusi mnie, żeby dalej przypominać sobie inne, podobne książki. Po "Małej księżniczce" i "Tajemniczym opiekunie" sięgnęłabym dalej po "Tajemniczy ogród", "Małego lorda", "Pollyannę".

Ja się jakoś nie mogę dostosować do sztywnych ram, będę więc czytać, ale niekoniecznie w pierwszym tygodniu i niekoniecznie co miesiąc (np. teraz przeczytałam już drugą książkę "z tego wyzwania", a może się zdarzyć, że w którymś miesiącu będę czytać same nowsze książki - choć pewnie tak nie będzie). Przed chwilą skończyłam "Tajemniczego opiekuna" (Jean Webster). Tylko jeszcze dwie recenzje muszę n...

Ja wysłałam recenzję dla nakanapie.pl wczoraj, jeszcze nie dostałam odpowiedzi, ale w końcu mamy weekend, więc to normalne. :-) Martwić się zacznę za jakieś kilka dni. :-)

O, ależ trafiłam! TAAAAAKKKK!!!! :)))

Presley?

Ja tylko odniosę się do zdziwienia na temat recenzowania książek dla dzieci. Sama mam dziecko i interesują mnie takie recenzje. Zdarza się też, że kupuję książkę "na zaś", sama ją czytam i odkładam, żeby czekała, aż córka podrośnie. Nie widzę w tym niczego złego ani dziwnego.

Trochę tutaj nie zaglądałam. :) Melduję, że przeczytałam jedną z moich ulubionych książek, "Małą księżniczkę". Recenzję postaram się umieścić dziś wieczorem lub jutro. :) A "Szósta klepka" to moja ulubiona książka z Jeżycjady. :) Mam zresztą swój egzemplarz (pozostałe wypożyczałam z biblioteki).

Dodam jeszcze takie nazwiska jak Siesicka, Kruger. Do głowy przyszła mi jeszcze Chmielewska, jak ktoś lubi kryminały.

Jestem i ja z recenzją (w końcu :) ): http://czytelnicze-zacisze.blogspot.com/2012/07/maria-kruger-godzina-pasowej-rozy.html http://nakanapie.pl/book/74258/review/15766/godzina-pasowej-rozy.htm

"Alicja", Jacek Piekara
http://nakanapie.pl/book/486836/review/15650/alicja.htm

Jestem w trakcie czytania "Godziny pąsowej róży", może już jutro lub pojutrze będzie recenzja. :)

Dzięki innym blogerkom dowiedziałam się, że przeprowadzanie losowania bez odpowiedniego pozwolenia jest niezgodne z prawem. Jak pewnie część z Was zauważyła, wiele konkursów zostało anulowanych. Osobom niezorientowanym polecam zapoznać się z następującymi artykułami: ...

"Pokuta", Olle Lönnaeus
http://nakanapie.pl/books/614601/reviews/15546.pokuta

Może jeszcze coś z Jeżycjady uda mi się przeczytać. :) Lubię te pierwsze książki z tego cyklu.

Nie wiem jeszcze, co wybrać. Właśnie przejrzałam swoje półki. Nie mam chyba takich książek, które mogłyby zachęcić młodzież. Na razie pójdę na łatwiznę i po przeczytaniu obecnej książki wezmę się za "Godzinę pąsowej róży". :D

Honorata, świetny pomysł, niedawno czytałam książkę wydaną w 1986 roku :D, a od wczoraj biorę udział w tym wyzwaniu: http://wrota-wyobrazni.blogspot.com/2011/12/z-poki-wyzwanie-czytelnicze-2012.html?showComment=1325254707508#c5707811821190945219...

Mery, jest dużo prawdy w tym, co napisałaś. Więcej napisze później, bo muszę wychodzić. :)

Mi również byłoby szkoda czytać książki z gatunku, za którym nie przepadam. Oczywiście nie jestem zamknięta jedynie na "swoje" gatunki, jednak nie podjęłabym się w takim wypadku współpracy. Wolę sama wypożyczyć, czy nawet kupić coś "innego". Wtedy ewentualnie porzucę czytanie i będę mieć święty spokój. A tu trzeba przeczytać do końca, bo to zobowiązanie, napisać recenzję... Nie, to nie dla mnie.

@Honorata, ja wiem, ale prawda jest taka, że mój blog ma 1,5 miesiąca, więc też umieszczenie takiej zakładki może być różnie odebrane w tym wypadku. Napisałam więc, jak to wygląda u mnie.

@Argetlam, moja współpraca z biblioteką nie polega na zdobywaniu książek i pisaniu recenzji. Dostaję zaproszenia na organizowane przez dyrektor tej biblioteki wydarzenia (wystawy, spotkania autorskie) i opisuję je potem w lokalnym czasopiśmie. Jeśli chodzi o te spotkania autorskie, to plusem jest, że nie jestem jednym z wielu uczestników siedzących gdzieś tam, z tyłu, tylko reprezentuję bibliotekę...

@Fenrir, wątek jest na temat współpracy z wydawnictwami, więc nic dziwnego, że właśnie tego dotyczą rozmowy prowadzone tutaj...

Jeśli chodzi o mnie, to korzystam głównie z wyprzedaży, kupuję też używane książki, oczywiście chodzę do biblioteki (zresztą z jedną współpracuję).