DZIKA BESTIA

Złamany kark

Ja się szykuję. Właśnie wybieram sobie filmy na Netflixie. Drugą ręką siedzę na kanapie. To się nazywa multitasking :)

Ja też!!! 

Tak, mój pies imieniem Goran
Masz czasem ochotę na śledzia o drugiej nad ranem?

Husky

Gdzie książka mówi dobranoc

Za rok, dwa o tej porze będą dziewczyny z Chin. Już to w Gwiezdnych Wojnach widać, gdzie postacie z chińską urodą zaczynają odgrywać coraz większą rolę. I to nie jest już jakiś trend, tylko warunek odgórny, bo inaczej Chiny nie wpuszczą filmu do dystrybucji na swoim terenie. 

No bo miał złego coacha

@Mackowy ma słuszność. Też myślę, że to byłby fajny smaczek, jak gdyby twórcy serialu w oryginalny język wstawili naszą „kurwę” jako uniwersalne przekleństwo Kontynentu. „What’s that? Kurwa, it’s a Striga!”

Książka chrzestna

Aaa, no to przygotuj się na podróż w tajemnicze labirynty agroturystyki, gdzie nie będzie czasu na opalanie się i czytanie książek, czeka Cię bowiem harówka w polu, w sadzie przy jabłkach i wokół chałupy, bo tym jest właśnie polska wieś - nieustanną robotą. Więcej wyjaśni Twój wybranek, którym jest oczywiście „Skoruń” M. Płazy. 

Mi od jego mruczenia bardziej przypadło do gustu, gdy mówił „fuck”.

Potop

Kubuś i Prosiaczek płyną sobie łódeczką. Piękna pogoda, cisza spokój, nagle JEB! - Prosiaczek dostaje wiosłem po głowie.
- O jeju, Kubusiu, dlaczego mnie bijesz?
- A bo wy świnie zawsze coś kombinujcie.

Seksowna bielizna (dla pań)

Książka, ósmy pasażer Nostromo

Denaturat

Korona królów 

KANDYDAT NR 1
Pytanie 1:
To byłby sokół, żebym mógł wznieść się ku niebiosom i przemierzać przez dalekie krainy.
Pytanie 2:
Lata 90-te były fajne.
Pytanie 3:
Wojny

KANDYDAT NR 2
Pytanie 1:
Ojej, tyle do wyboru... wilk, nietoperz, szczur, karaluch.
Pytanie 2:
XV wiek, gdy można było nabijać ludzi na pal. To był...

No dobra. Teraz ja będę prowadzącą. Książki już wybrane. Teraz czas na pytania. Kto  odważny?

POŚLADKI WIEDŹMINA!

Ostatni Mohikanin

Tam, gdzie rosną książki

Najlepszym przyjacielem mola książkowego jest nagły atak zarazy. Można wziąć sobie L4 i cały dzień czytać pod kołderką, a osobisty niewolnik przyniesie herbatkę, obiadek i na zawołanie pójdzie sobie precz :)

Książka z karabinem na ramieniu