Niby znałam tę historię, bo czytałam ją jeszcze w pierwszym wydaniu, ale zrobiła na mnie tak samo duże wrażenie jak za pierwszym razem. Zimowa, nieświąteczna, smutna, ale i momentami słodka, idealnie wyważona jak korzenne pierniki z lukrem. Ogromnie mi się podobała, przez tą prawdziwość, realność, nawet wręcz przyziemność. Przez ogrom emocji, prz...