Stara tradycja mówi, że choinkę trzeba ubierać w wigilijny poranek... Babcia zawsze tego pilnowała, a od kiedy jej nie ma, my zachowujemy tradycję. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez ubierania drzewka... A prezenty zawsze po kolacji. I obowiązkowo przed wieczerzą czytanie Pisma Św., modlitwa za tych, których już z nami nie ma oraz odśpiewanie kolędy (dobrze, że nikt tego nie słyszy...). W o...
mam w domu malutką siostrzyczkę, która jest na tym samym etapie co Marysia Patrylandii i aż się boję pomyśleć co będzie się działo w te święta. W każdym razie w tym roku zaopatrzyliśmy się w plastikowe bombki, które zawisną na dole drzewka, w razie gdyby Gabrysieńka chciała się nimi pobawić, żeby nie zrobiła sobie krzywdy... Choinkę jak co roku będę ubierała z siostrami w wigilijny poranek, ...
Stawiam jednak na tradycję, nic nie zastąpi kontaktu z papierowym wydaniem książki. E-booki czytam z konieczności, głownie książki, które wymagane są na studiach, a które wiecznie są wypożyczone w bibliotece. Ale robię to raczej z przymusu niż z wyboru. Ale przekonałam się do audiobooków (trwało to trochę), teraz je doceniam, gdy jadę wieczorem busem i nie mam możliwości czytać, bo jest za cie...
dla mnie ostatnimi czasy recenzowanie stało się czymś tożsamym z samym czytaniem. Książkę uważam za przeczytaną dopiero, gdy napiszę o niej kilka słów, gdy przeczytaną lekturę mogę w ten sposób "przetrawić", wylać z siebie to wszystko, co przyszło mi do głowy podczas jej czytania. Dzięki wyrażaniu swoich opinii na temat książki, lepiej ją zapamiętuję, zapada mi w pamięć nie tylko jej treść, a...
Wypełniłam. I zazdroszczę, że masz już temat, ja wciąż szukam... Odnośnie ankiety - ostatnie pytanie jest bardzo jednoznaczne. Wielu studentów równocześnie pracuje, a nie ma opcji zaznaczenia dwóch odpowiedzi. A taki student ma przecież mniej czasu na czytanie i w jakimś stopniu może to wpływać na jego czytelnictwo. Chyba, że się mylę... Ale w moim przypadku właśnie tak jest.
A ja ją ostatnio wygrałam :) w jakimś konkursie. Musze tylko pojechać do domu rodzinnego i ją przywieźć. Na pewno chętnie przeczytam i może coś o niej później napiszę.
zgadzam się Bierkow. Sama pamiętam, że jeszcze nie umiałam dobrze czytać, a mama zabrała mnie do biblioteki i wypożyczyła pierwsze książki. O ile dobrze pamiętam było to w dniu, gdy poszłam do przedszkola. Wczesniej obowiązkowo tata czytał nam na dobranoc, albo babcia opowiadała nam bajki. Od tamtej pory czytam i czytam i nie mogę przestać. Patrzę na moją siostrę gimnazjalistkę - czyta,...
przede wszystkim wanna, bo to ostatnio jedyna chwila w ciągu dnia, kiedy mogę poczytać. Poza tym relaksuje się w przyjemnym towarzystwie ;)
I zawsze w środkach komunikacji i kolejkach. Myślę, że jak ktoś lubi czytać to może robić to zawsze i wszędzie. Kwestia przystosowania się do nowej sytuacji. Często gdy książka wyjątkowo mnie wciągnie, czytam nawet gotując i jedząc - co sama uwa...