To może być wynik nudy, zmęczenia.
Parokrotnie Młody bawił się z psem w budzie.
Czy to znaczy, że masz też w pobliżu rudowłosych szkotów w kiltach, którzy grają na dudach?
Może miałem jakieś wyrzuty sumienia...?
Na początku stażu na kanapie myślałam że punkty są rodzajem waluty za którą można coś "kupić", ale okazuje się że są one "psu na budę".
(Johan Wolfgang Goethe) "Lubić czytanie - to znaczy godziny nudów, które człowiek miewa w życiu, zmieniać na godziny radości."
Lubię też posłuchać czasem utworów z muzyki klasycznej - wiosna i zima bez Vivaldiego nie miały by takiego uroku.
Poleciła kilku i dodała, że Klucha miała duże szczęście bo nie każdy jest w stanie wysłuchać szmery w takim małym serduszku i tak "nieoczywiste".
Robię to dlatego że muszę popracować z ortografią i też trochę z nudów.