Od dawna należy Pani do moich ulubionych Autorek.
Wiedziała, co zaraz nastąpi.
Bezskutecznie. – Panie!
A zaczął pracować dla Sterna zaraz po aferze z Kretem.
Mogłem mieć wtedy pięć lub sześć lat, w każdym razie nie chodziłem jeszcze do szkoły.
– powtórzył Tomek. – Jest Pani pielęgniarką?
Żywię nadzieję, że rozumie Pani, lady Sybillo, iż dalsze zwlekanie z zawarciem sojuszu między naszymi rodzinami jest niedopuszczalne.
Ale jeśli Ci pasuje, to masz prawo.