Młodzi, nieco starsi i zupełnie już dojrzali czytelnicy chcę Was zachęcić do sięgnięcia po bardzo wartościową i niezwykle treściwą książeczkę zapisaną na niespełna stu stronicach i skierowaną przede wszystkim do dzieci w wieku szkolnym. Ale zaznaczam, że dorośli również odnajdą w niej interesujące wątki.
Aleksandra Berkowska w swojej pierwszej książce zatytułowanej „Rana” podzieliła się z młodymi czytelnikami historią pewnej nastolatki, gimnazjalistki Basi, której życie od wczesnego dzieciństwa zostało naznaczone uciążliwą i bolesną chorobą o podłożu genetycznym i alergicznym. Atopowe Zapalenie Skóry, bo o nim mowa, uważane jest dziś za chorobę cywilizacyjną. To przewlekłe schorzenie w znaczący sposób ogranicza możliwości chorego na zwyczajne życie zmuszając taką osobę do zachowywania ścisłej i bardzo restrykcyjnej diety, wyeliminowania wszelkich alergenów i substancji powodujących zaostrzenie objawów.
Basia chciałaby być taka jak szkolni koledzy. Niestety jej organizm wykazuje dużą nadwrażliwość na alergeny. Dziewczyna ma więc nadmiernie suchą, zaczerwienioną, czasami opuchniętą cerę, nierzadko popękana skóra zamienia się w bolesne rany, dokucza swędzenie, któremu nie może się poddać oraz wysypka. Każde eksperymenty żywieniowe bądź uleganie kaprysom skutkuje pogorszeniem stanu skóry i wymaga zwiększonej dawki leków. A Basia pragnie przecież żyć jak jej rówieśnicy, bez ograniczeń, wstydu i bólu…
Autorka zaciekawiła mnie swoją opowieścią. Basia jest jedną z wielu osób cierpiących na atopię, jedną z wielu nastolatek, które muszą zmagać się z nietolerancją i uszczypliwością wśród rówieśników, wreszcie jedną z wielu ludzi, których życiem rządzi choroba. Ale Basia ma też wiele szczęścia. Bohaterkę otaczają życzliwe jej bliskie osoby – kochająca mama, brat oraz trzy oddane przyjaciółki. Dzięki temu łatwiej jej zmagać się z trudną codziennością. Myślę sobie, że niestety nie wszyscy chorzy mają tyle szczęścia…
Aleksandra Berkowska sporo miejsca poświęciła stosunkom panującym wśród młodzieży gimnazjalnej i dobrze je nakreśliła. Towarzysząc Basi i jej przyjaciołom miło jest powspominać szkolne czasy, młodzieńcze rozterki, pierwsze porywy serca, szalone imprezy i… eksperymenty, które w przypadku osób z atopią mogą źle się skończyć. Basia jest bardzo pozytywną bohaterką, ma swoje słabości, ale łamanie przez nią zasad zawsze ostatecznie dobrze się kończy. Jak dla mnie zbyt dobrze.
Ciekawym pomysłem jest wprowadzenie do dialogów wewnętrznych przemyśleń bohaterki, które ubogacają treść. To taki jej głos rozsądku, momentami poważny, a chwilami zabawny, ale zawsze sprowadzający Basię na właściwe tory.
Interesujące wątki, dobrze dobrane do świata ludzi młodych, niestety nie zostały w całości wyczerpane. Można byłoby je nieco bardziej rozwinąć (np. wydarzenia związane z bałem, czy „utarcie nosa” Dominice) i odpowiednio zakończyć. Nie byłoby wówczas niepotrzebnych przeskoków w treści i lekkiego uczucia niedosytu.
Drodzy czytelnicy, Ci bardzo młodzi i Ci już całkiem starsi, zachęcam Was do sięgnięcia po „Ranę”Aleksandry Berkowskiej. To dzięki tej historii Atopowe Zapalenie Skóry przestanie być dla Was anonimowym, nic nie znaczącym schorzeniem. A Ci z Was, którzy zmagają się z tym niezwykle uciążliwym rodzajem alergii, odnajdą w tej opowieści siłę do dalszej walki, a Basia stanie się Waszą przyjaciółką, której być może najbardziej Wam brakuje. Lektura tych niespełna stu stroniczek nie zabierze wiele czasu, a na pewno Was zainteresuje i umili wieczór. Polecam serdecznie, a sama czekam na kolejną opowieść autorki.