Autorka Recenzji Aleksandra Kowalska
Samoloty, podróże, wyrzeczenia i wielkie marzenia.. To wszystko opisuje debiutancką książkę Olgi Kuczyńskiej „Życie Stewardessy”. I choć pozycja ta jest pierwszym dziełem wydanym przez autorkę to Olga może być bardzo dobrze znana bacznym użytkownikom Internetu. Olga z powodzeniem prowadzi kanał na platformie YouTube, na którym to przybliża pracę stewardessy.
Życie Stewardessy
Jak sam tytuł książki wskazuje pozycja ta traktuje bezpośrednio o życiu Olgi, trudnościach, które Olga napotykała na swojej drodze zawodowej oraz odwadze, która jest niezbędna, by spełniać marzenia. Niewątpliwie pozycja ta pozwoli wielu spojrzeć na pracę personelu pokładowego z nieco innej perspektywy. Przecież praca ta nie polega tylko na byciu „podniebną kelnerką/kelnerem”, ale wymaga również dużej wiedzy i przede wszystkim odpowiedzialności.
W książce nie brakuje również fantastycznych opisów egzotycznych krajów, kultur i stosunku do tego, jak odmienni potrafimy być. Niewątpliwie pobudza to wyobraźnię czytelnika i pozwala mu przenieść się, niekiedy do innej rzeczywistości. Moim zdaniem jednak wątek podróżniczy powinien być rozwinięty w znacznie szerszy sposób. Opis doświadczeń autorki, ciekawostek oraz anegdot zapewne rozpaliłby wyobraźnie, nawet tych opornych.
Forma
Lektura ta podana jest w bardzo przystępny i lekki sposób. Autorka unika patetycznych sformułowań, które często wprowadzają niezrozumienie u czytelnika. Nie można odmówić autorce umiejętności zaciekawienia czytelnika. Książka zwyczajnie wciąga i daje wiele przyjemności z odkrywania podniebnych historii.
Pozycja zawiera w sobie również liczne fotografie z odbytych podróży Olgi oraz zdjęcia samej autorki w służbowym uniformie. Podniebne podróże są dla Olgi jedną z ważniejszych, o ile nie najważniejszych aspektów jej życia. Może zatem nic w tym dziwnego, że mówi o tym wręcz z nabożnością. Ta patetyczność, choć pojawiająca się nie wiele razy, może lekko irytować. Często występująca symbolika nieba jako miejsca, do którego udajemy się po śmierci może zyskać przychylność niektórych, ale powtarzana wielokrotnie, wydaje się nieco banalna.
Historia czekająca na zakończenie..
Autorka porusza w swojej książce historię Pooji, chorej na zespół Waardenburga (z którym wiążą się problemy ze słuchem) i mieszkającej w skrajnych warunkach, slumsach dziewczyny. Pooji poświęcone są osobne rozdziały, nieco mniej jednak rozbudowane niż poprzednie. Pojawiają się komentarze, że opowieść Pooji jest jakby nie dokończona. Autorka jednak kwituje, że działanie to było zamierzone i cieszy się, że zostało to odebrane w taki właśnie sposób.
Gdyby odpowiednio rozwinąć wątek Pooji, mógłby on zająć większość książki. Kto wie, może Olga ma w planach napisać książkę w całości poświęconej Pooji…?
A.Kowalska