R.J. Palacio pokazuje czytelnikowi „365 dni cudowności. Księga wskazań Pana Browne'a”. Niezwykle urocza w odbiorze książka. Opowieści nauczyciela o pracy ze swoimi uczniami w szkole. Cytaty na każdy dzień roku. Wszystkie pozytywne. Jeśli nawet z nutą negacji to pokazane w pozytywnym kontekście. Przesympatyczna. Jestem zachwycona!
Będąc dorosłymi często zapominamy o swoim wewnętrznym dziecku i jego potrzebach. Kiedy biegaliście po kałużach z wodą aż do przemoczenia butów? Kiedy wsłuchiwaliście się w śpiew ptaków i zastanawialiście się jaki to ptak? Kiedy cieszyliście się z najdrobniejszej rzeczy? Uśmiechu przechodnia na drodze? Kiedy byliście spontaniczni? Pamiętacie w ogóle o swoim wewnętrznym dziecku? Myślę, że warto się nad tym zastanowić. A co by było, gdyby jutra miało nie być?
Bardzo lubię dzieci, przebywać w ich towarzystwie, podsłuchiwać ich dziecięce rozmowy przy zabawie. Fascynuje mnie ich świat i zdolności postrzegania oraz ich rozwoju. Książka „365 dni cudowności. Księga wskazań Pana Browne'a” pokazuje nam „słowa, które pomagają żyć”. Każdemu z nas, bez względu z jakimi trudnościami się obecnie boryka. Skupiona na dzieciach i „sprawach najważniejszych dla dzieci, takich jak serdeczność, siła charakteru, pokonywanie przeciwności losu lub po prostu zmienianie świata na lepsze”.
Najważniejszy dla mnie cytat pojawił się już na pierwszej stronie: „Nauczyciel dotyka wieczności; nigdy nie wie, gdzie kończy się jego oddziaływanie” i zaraz po nim przyszło do mnie ogromne ciepło, gdy pomyślałam o moich dorosłych słuchaczach. Ogromnie zawsze się cieszę, że dmucham im wiatr w żagle, że po kolejnym roku nadal wymieniamy się e-mail'ami, że zmieniają pracę (na lepszą!) a oni mnie dają tę najważniejszą... satysfakcję.
Kolejny cytat, jakby dla mnie napisany: „Nauczyłem się, że życie przypomina książkę. Musimy skończyć jeden rozdział, aby rozpocząć kolejny”. Akceptacja jest najtrudniejszą lekcją w naszym życiu. Uczy jednak pokory wobec życia i umiejętności radzenia sobie z trudnościami.
„Nie mówcie mi, że granicą marzeń jest niebo, skoro na Księżycu są ślady ludzkich stóp”, czyż nie pokrzepiające?
Na koniec najpiękniejsza a zarazem najtrudniejsza do wykonania maksyma: „Po prostu bądź tym, kim chcesz być, a nie tym, kogo chcą w tobie widzieć inni” (autor nieznany). Życzę tego każdemu :)
Polecam serdecznie. Czytajcie.
Egzemplarz własny