Wolni od paniki. recenzja

„Wolni od paniki. 10-dniowy program zakończenia lęku, niepokoju i klaustrofobii”

Autorem książki jest pilot, który wiele lat pomagał pasażerom w opanowaniu lęku przed lataniem i który zainteresował się problemem lęku, paniki i klaustrofobii na tyle, by znaleźć odpowiedź na pytanie jak być „wolnym od paniki”. „Poszukiwania trwały dalej. Ukończyłem studia magisterskie, zostałem licencjonowanym terapeutą i uczęszczałem o jednego podyplomowego instytutu szkoleniowego po drugim. Studiowałem terapię Gestalt, programowanie neurolingwistyczne, psychoterapię dynamiczną, hipnozę ericksonowską i psychoterapię poznawczo-behawioralną”. Wszystkie te metody albo ich kombinacja pomagały pacjentom Toma Bunna, ale nie wszystkim. Z poszukiwania i analizy doprowadziły go do odkrycia, dlaczego się boimy i jak można ten strach opanować.

Autor Tom Bunn na samym początku opisuje objawy paniki m.in.:
„* palpitacje, kołatanie serca lub przyspieszone tętno
* pocenie się
* drżenie
* uczucie duszności lub duszenia
* uczucie krztuszenia” i inne",

by każdy mógł właściwie do swojej osoby wyciągnąć wnioski i móc zacząć pracować nad sobą i swoimi lękami.

W części drugiej Tom Bunn omawia sytuacyjną kontrolę paniki i klaustrofobii. Układ nerwowy człowieka sam się reguluje. Zdarzają się jednak momenty, kiedy nie umiemy zapanować nad swoimi emocjami. „Panika pojawia się wtedy, gdy automatyczna regulacja pobudzenia nie działa”. Opisuje „jak działa regulacja pobudzenia” a w nim zasadę działania ciała migdałowatego i zasadę „systemu zaangażowania społecznego”. W „wykorzystaniu hamującego działania nerwu błędnego do kontrolowania paniki i klaustrofobii” pokazuje ćwiczenie w jaki sposób pracować z lękiem przed windą i bardzo podobała mi się ta prosta instrukcja. Potrzeba jednak ćwiczyć i czasu... W kolejnym rozdziale Tom Bunn pokazuje „kontrolowanie paniki i klaustrofobii za pomocą oksytocyny”. Opisuje sytuacje związane z wydzielaniem się oksytocyny: „seksualna gra wstępna (…),przyjemne uczucie utrzymujące się po stosunku (…) pierwszy widok noworodka (…),karmienie piersią (…),wpatrywanie się w oczy psa (…),przytulenie (...)”, i uważa, że „uspokajające wspomnienia mogą neutralizować działanie hormonów stresu. Ale jeszcze lepsza wiadomość jest taka, że można wręcz zapobiegać ich uwalnianiu”.

W części trzeciej radzi, by: „zaakceptować pobudzenie jako coś normalnego”, omawia sposób, w jaki „kształtuje się poczucie pewności i niepewności siebie”, „systemy regulacji pobudzenia: system unieruchomienia, mobilizacji, funkcji wykonawczej, systemu zaangażowania społecznego i systemu wewnętrznych odwzorowań”. Opisuje „hierarchię regulacji pobudzenia” i „optymalny poziom hormonów stresu”, „jak wyzwalana jest panika” i opisuje przypadki swoich pacjentów: „to właśnie brak możliwości ucieczki powoduje tak wiele niepokoju”. Tom Bunn daje konkrety rady poparte przykładami na „zatrzymanie efektu domina, jakim jest atak paniki”, „łagodzenie niepokoju”, „ustanowienie automatycznego łagodzenia niepokoju” i zachęca do stworzenia „twojego zabezpieczenia w kontrolowaniu paniki” sam siebie znasz bowiem najlepiej i nieustannie sprawdzasz, co działa u Ciebie a co nie.

Posiadając już wiedzę, którą dzieli się Tom Bunn przechodzimy do „10-dniowego programu zakończenia lęku, niepokoju i klaustrofobii”, który trzeba ćwiczyć, ponieważ samo nic się nie zrobi. Oswajanie lęku to proces, który zależnie od osoby będzie trwał kilka tygodni do kilku miesięcy i warto stale o tym pamiętać...

Osobiście jestem zachwycona książką „Wolni od paniki. 10-dniowy program zakończenia lęku, niepokoju i klaustrofobii”. Wprost uwielbiam książki poradniki pisane przez lekarzy z przykładami swoich rozterek i swoich pacjentów. Autor wskazuje, że nasze myśli mają znaczący wpływ na nasze odczuwanie ataku paniki i udowadnia, że wystarczy pomyśleć lub przypomnieć bardzo pozytywne wydarzenie naszym życiu i osobę, która jest dla nas bardzo ważna, aby moc zapanować nad atakami paniki. Wszystkim osobom, które się boją i nie wiedzą czemu i skąd to u nich się pojawia, polecam tę książkę. Wybitne narzędzie do pracy nad sobą i swoimi atakami paniki.

Pamiętajmy, że każde uzdrawianie siebie to proces, czasem bardzo mozolny i długotrwały i proszę, nie zniechęcajcie się na początku. Początki zawsze są trudne, a później... będziecie dużo, dużo łatwiej.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Biały Wiatr. #reklama