Oświęcim. Czarna zima recenzja

Życie czy śmierć?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·3 minuty
2020-06-11
Skomentuj
4 Polubienia
Tak się złożyło, że moje czytelnicze podróże w ostatnim czasie dotyczą Oświęcimia, bo z jednej strony przeczytałam reportaż Marcina Kąckiego „Oświęcim. Czarna zima”, a z drugiej zaczęłam też poznawać relację Seweryny Szmaglewskiej z jej pobytu w obozie w książce „Dymy nad Birkenau”. W pierwszej książce mamy do czynienia z miastem współczesnym, jego problemami, jego świadomością, a w drugiej z obozem zagłady, przez który miejscowość stała się znana w całym świecie. Cóż, przyznaję, że w mojej świadomości nazwa Oświęcim kojarzy się głównie z miejscem stworzonym przez hitlerowców, by unicestwić naród żydowski i innych nacji. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak żyje się w cieniu tak wielkiej tragedii, bezkresnego cmentarzyska, w którym nawet szyldy „autogaz” źle się kojarzą. Marcin Kącki podjął wyzwanie opowiedzenia o tym z perspektywy wielu osób – pracowników muzeum, zwykłych mieszkańców, samorządowców, rodzin ofiar, Romów i Żydów.

Oświęcim to miasto z siedemsetletnią tradycją, o której dzisiaj nikt już nie pamięta, bo została przytłoczona rolą, jaką nadali mu naziści podczas drugiej wojny światowej. Współcześnie to jednak dosyć spore miasteczko, w którym jednak ciężko rozwinąć skrzydła przez piętno obozów Auschwitz i Birkenau. Co dosyć smutne, nawet w tak charakterystycznym miejscu, nadal można spotkać się z postawami rasistowskimi i ksenofobicznymi nie tylko wobec Żydów, ale też Romów. Autor zauważa, że oświęcimianie dobrze mówią o jednostkach, a źle o narodach, co bierze się z ich obaw o utratę majątku, który przejęli po eksterminowanych. To okazało się najsmutniejsze w całej książce, że mimo świadomości, co działo się na tych ziemiach, ludzie nadal są w stanie nienawidzić innych tylko z powodu ich odmienności, czy też stereotypów.

Oświęcim jawi się też jako nieprzyjazne miejsce do życia, ze względu na zanieczyszczenie środowiska. Położenie w kotlinie sprawia, że smog i cuchnące wyziewy są codziennością mieszkańców, a pobliskie zakłady chemiczne też nie oszczędzają ani wód, ani gleb.

Jednak ludzie chcą tutaj żyć normalnie, jak wszędzie. Czy jest to możliwe w sąsiedztwie obozu, w którym tysiące ludzie cierpiało, ginęło, a ich ciała spłonęły w wielkich krematoriach? Willa Hossa, komendanta obozu, jest zamieszkana przez zwykłych ludzi. I choć panuje w nim atmosfera niepokoju, choć zawartość piwnicy budzi przerażenie, to życie jakoś płynie. Z wielu mieszkań i domów widać druty, wieże strażnicze, baraki, nawet szubienicę, na której skończył Hoss.

Autor pokazał Oświęcim z bardzo szerokiej perspektywy. Od stosunków z Żydami i Romami, Niemcami, władzami muzeum, po bardziej przyziemnie problemy, jak walkę z trucicielami powietrza i gleby. Te tematy są równie ważne, jak problemy wizerunkowe, jakie ma miasto, czy jakość życia w sąsiedztwie miejsca kaźni. Kącki rozmawia z kibicem drużyny hokejowej, z włodarzami miasta i regionu, z Romem, który uciekł z Polski po zapomnianym przez historie pogromie z 1981 roku. Powstał z tego świetny reportaż, który nikogo nie osądza, przedstawia różne punkty widzenia i rzuca nowe światło na stosunki społeczne panujące w mieście. Ujawnia też wypowiedzi, które chyba nie miały być upubliczniane.

Mieszkam na drugim końcu Polski, Oświęcim jest mi bardzo daleki. Jest jednak symbolem, który mieszkańcy chcieliby z siebie zrzucić, by w końcu zacząć żyć normalnie. Jednak nie kosztem zapomnienia o tym, jakim cierpieniem i bestialstwem przesiąknięta jest ta ziemia. Książka Kąckiego powinna pomóc w oddzieleniu w naszej świadomości Oświęcimia od Auschwitz. Może też wywołać kontrowersje, zwłaszcza w mieście, które opisuje. Ja bardzo polecam, bo to bardzo wnikliwy i staranny reportaż.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-10
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oświęcim. Czarna zima
Oświęcim. Czarna zima
Marcin Kącki
8/10

Pierwszy współczesny reportaż o Oświecimu - mieście naznaczonym przez zło Miejscowe legendy mówią o klątwie, która ciąży nad miastem od stuleci. Marcin Kącki, znakomity reporter, autor słynnego Biał...

Komentarze
Oświęcim. Czarna zima
Oświęcim. Czarna zima
Marcin Kącki
8/10
Pierwszy współczesny reportaż o Oświecimu - mieście naznaczonym przez zło Miejscowe legendy mówią o klątwie, która ciąży nad miastem od stuleci. Marcin Kącki, znakomity reporter, autor słynnego Biał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pewnie nie jeden bądź nie jedna z was zastanawia się, jak żyje w Oświęcimiu. W mieście naznaczonym ogromną tragedią. W miejscu, gdzie ginęli ci, którzy nie pasowali do nazistowskiego schematu. Takie ...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Wszyscy zakochani nocą
Japonia nie jest kobietą

Polska jest krajem konserwatywnym. Jeśli chodzi o pozycję kobiety w społeczeństwie, wciąż istnieją głęboko zakorzenione przekonania o roli, jaką powinna pełnić ona w życ...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Dzień
Co się może wydarzyć pomiędzy ludźmi

Moją pierwszą myślą po przeczytaniu książki „Dzień” Michaela Cunninghama jest to, że zwykłe, przeciętne życie może dostarczać bardzo bogatych motywów literackich. Nie ...

Recenzja książki Dzień

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl