Zadziwiła mnie ta pięknie wydana książka. Swoją prostotą, oczywistością, innością i mądrością. Przepadłam w świecie oczywistych i prostych rozwiązań. Dla mnie jest ponadczasową skarbnicą mądrości.
„Jeśli ogarnie cię nieprzyjemne uczucie, nie przywiązuj się do niego i nie obracaj nieustannie w myślach. Zauważ je i puść, żeby mogło odpłynąć. Fala emocji w naturalny sposób opadnie, jeśli jej nie podsycisz rozmyślaniami”.
Haemin Sunim jest mnichem Zen i wykładowcą na wydziale humanistycznym w niewielkiej uczelni w stanie Massachusetts. Jest jednym z najbardziej wpływowych nauczycieli i pisarzy za nurtu buddyzmu zen. Jego książki sprzedały się w ponad trzech milionów egzemplarzy, stały się popularnymi poradnikami dotyczącymi nie tylko medytacji, ale i radzenia sobie z wyzwaniami dnia codziennego. Urodził się w Korei Południowej.
„Poczucie humoru potrafi uwolnić nas ze szponów własnych myśli. Kiedy się uśmiechamy, stajemy się gotowi zaakceptować to, co wcześniej było nie do przyjęcia. Czujemy, że możemy wybaczyć tym, którzy nas skrzywdzili. Humor to niezbędny element życia”.
Autor zabiera nas w świat uczuć, myśli, ogromnych emocji. Miałam wrażenie, że autor doskonale rozumie zmagania człowieka z codziennością , z samym sobą. Często nawiązuje do takich wartości, jak pielęgnowanie dobrych relacji, rozwijanie współczucia wobec samego siebie, czy zwolnienie tempa w codziennej gonitwie. Pokazuje jak można radzić sobie ze złymi emocjami takimi jak zazdrość, złość, niemoc, jak radzić sobie z życiowymi rozczarowaniami. Szczere rozmowy z samym sobą.
„Ważna jest relacja, nie racja”.
Całość podzielona jest na osiem, przejrzystych rozdziałów, każdy dotyczy zupełnie innej strefy życia. Wszystkie ze sobą idealnie współgrają i uzupełniają się nawzajem. Każdy z nich jest swoistym, pełnym ciepła, duchowości i mądrości porad życiowych. Autor pisze bardzo lekko, zajmująco, poetycko. Ukazuje różne życiowe rozwiązania, które są bardzo oczywiste i zarazem proste. Rozwiązań, których w pędzie codzienności, po prostu nie dostrzegamy. Jak się doskonalić, pracować nad sobą, pokonywać własne słabości. Nie zatracać się w złych i destrukcyjnych emocjach.
Znajdziemy tu wiele odniesień do buddyzmu. Piękne sentencje, mądrości płynące prosto z serca i ogromnej wiedzy. Dobrze się czytało, delektowałam ją sobie. Często łapałam się na tym, jakie to oczywiste, że też sama o tym nie pomyślałam! Doceniajmy to, co mamy, cieszmy się z tego.
Wiem, że niejednokrotnie do niej wrócę. Uwagę zwracają piękne ilustracje, które mają kojący wpływ na czytelnika. Książka zmusza do refleksji, zadumy nad ulotnością i nieuchronnością losu. Daje ukojenie i wyciszenie. Nie pędźmy tak! Polecam :)