Królowie Clonmelu to już ósma część serii: Zwiadowcy autorsta Johna Flanagana.
Na corocznym konwencie Zwiadowców brakuje Halta, który wyruszył na Wschód, by zbadać pogłoski na temat niepokojących wydarzeń w Hibernii. Gdy powraca, przywozi ze sobą fatalne nowiny... Kult wyznawców fałszywego bóstwa panoszy się we wschodnich dominiach. Nazywający siebie Odszczepieńcami heretycy sieją niepokój i podburzają ludność Hibernii. Pięć z sześciu królestw znajduje się już pod ich kontrolą... Tylko Clonmel opiera się jeszcze heretyckim wpływom, ale, jeśli będzie walczył samotnie, upadnie. Will, Halt i Horace wyruszają na Wschód, by przywrócić dawny porządek. Klucz do powodzenia misji spoczywa w dłoni mistrza Zwiadowców. Jakie sekrety kryją się w przeszłości Halta i w jaki sposób wpłyną one na sytuację w Hibernii?
Królowie Clonmelu to część, która zawiera najwięcej zaskakujących wątków. Tym razem autor nie wyjawia nam wszystkiego w opisach i za pomocą innych środków, co pozwala czytelnikowi naprawdę się zdziwić i zastanowić się nad zaistniałą sytuacją. W fabule jest już więcej rozwiniętych wątków, w porównaniu z poprzednimi częściami. Fabuła książki jest tak złożona by czytelnik nie nudził się i był wciągnięty w wir wydarzeń.
Tym razem autor nie skupia się wyłącznie na Will’u, lecz przeskakuje pomiędzy nim, a Haltem i Horecem. Postacie w tej części działają już osobno, gdyż zmuszeni byli do rozdzielnia. W bohaterach książki nie zaszły żadne zmiany, nadal są tymi samymi osobami co wcześniej.
Jak zwykle w powieściach z tej serii, mamy oddzielone dobro od zła, przez co opowieść staje się czarno-biała. W lekturze tej zawarte są wątki dydaktyczne i moralne. Autor wyraźnie pokazuje, jacy powinny być ludzie, a co jest po prostu złe.
Książka ta podobała mi się chyba najbardziej z dotychczasowych pozycji tej serii. Jest nadal napisana prostym językiem, do którego już się przyzwyczaiłam, co pozwoliło mi się zatracić w tej książce. Książkę tę polecam, jak i poprzednie części, młodszym czytelnikom, gdyż na pewno się nie zawiodą. Lecz i bardziej doświadczeni i starsi czytelnicy mogą się gnąc po tę pozycję, by zrelaksować się, odpocząć od ciągłych przemyśleń.
Moja ocena 8/10.