Znaki na Niebie i Ziemi recenzja

Joanna,a właściwie Dżoana,to główna bohaterka książki autorstwa Kasi Keller. Wiedzie ona mogłoby się zdawać wręcz luksusowe życie. Piękny duży dom,drogi ale i elegancji samochód,wymarzona praca i mąż na stanowisku. Jednak to wszystko kieruje ją do jednego celu - rzucić to wszystko, zostawić i uciec. Bo niegdyś kochający mąż okazuje się być zdradliwym draniem a w pracy napotyka się na dwuznaczną sytuację w gabinecie szefa, która powoduje lawinę złych wspomnień. Wsiadając za kierownicę nie wiedziała gdzie los ją pokieruje. A właściwie gdzie auto postanowi odmówić Jej posłuszeństwa...Trafia do miasteczka,gdzie poznaje Piotra,miejscowego policjanta,z którym znajomość nie zaczęła się zbyt kolorowo. Owy policjant to mogę tak to ująć samotnie wychowujący mężczyzna córkę,ponieważ matka i zarazem partnerka Piotra postanawia nie porzucać swojej kariery i właściwie nie bierze udziału w wychowywaniu ich dziecka.
Czy mimo niezbyt miłego początku spotkania Joanny z Piotrem coś jednak będzie ich do siebie przyciągało? Czy znaki na niebie i ziemi mówią by kobieta porzuciła swoje dotychczasowe życie czy jednak dać sobie drugą szansę na odbudowanie wszystkiego?
Dotychczas autorka znana była bardziej pod kątem pisania książek dla dzieci,gdzie swoją drogą mam jedną taką na swojej półeczce. Ale gdy usłyszałam o książce obyczajowej, ucieszyłam się. I chciałam ją mieć jak najszybciej u siebie;nawet szybciej gdy usłyszałam jak dziewczyny które objęły książkę patronatem wypowiadały o niej same ciepłe słowa.. I tak,sama się przekonałam na własnej skórze, że warto ją przeczytać. Płynęłam niemal przez nią,kartka po kartce czując melancholię i ciepło. Pani Kasiu,mamy nadzieję, że jeszcze niejedna taka książka spod Pani pióra wyjdzie.
Duży minus jednak za błędy korekcyjne w książce. Pomyłka imion i dużo literówek sprawiała że książkę czytało się bardzo trudno. Jednak jakoś dałam radę. Miejmy nadzieję, że to tylko jednorazowy błąd wydawnictwa, przecież każdy z nas jest tylko człowiekiem i ma prawo się pomylić.