Córka generała recenzja

Zmarnowany potencjał

Autor: @meryluczytelniczka ·1 minuta
2023-05-16
Skomentuj
4 Polubienia
Po nieudanym spotkaniu z jednym z opowiadań Magdaleny Witkiewicz postanowiłam przeczytać jej powieść. Jest to autorka bardzo popularna i jak czytamy na skrzydełku okładki „Córki generała” nazywana jest specjalistką od szczęśliwych zakończeń, opowiada o poważnych sprawach w lekkim, a czasami nawet w bardzo lekkim stylu. O ile do szczęśliwych zakończeń nie mam pretensji, bo lubię takie, to pisanie o poważnych sprawach w bardzo lekkim stylu trochę mi przeszkadza.

Czytając „Córkę generała” miałam wrażenie, że pędzę samochodem wyścigowym bez żadnego ryzyka. Opisana w powieści wojna w ogóle nie jest straszna. Ktoś się ukrywa, inny ginie, gdzieś tam w obozie ktoś pracuje, wychodzi na przepustkę, młody chłopak z Hitlerjugend wymachuje pistoletem, dobry Niemiec nie wydaje ukrywającego się powstańca, a po wojnie wysyła do Polski paczki z żywnością itd. W tym wszystkim miłość mniej lub bardziej szczęśliwa i Andrzej lekko zdobywający trzy kobiece serca. Córka generała z charakteru bezbarwna i tylko dzięki cyklamenowej sukni widoczna w powieści.

Czego mi w książce zabrakło? Emocji, opisania wydarzeń tak, żebym cokolwiek poczuła. Dobrze zapowiadającą się historię, z ciekawymi zdawałoby się wątkami, przeczytałam zupełnie obojętnie. Dlaczego? Mam nieodparte wrażenie, że na wielu pisarzach mści się chęć wydania kilku powieści w roku. Akcja płynie zbyt szybko, wydarzenia zdają się przemykać przed czytelnikiem jak w przyspieszonym filmie. Może czasami autorzy powinni zatrzymać się na dłużej, zgłębić i dopracować dany wątek. Tymczasem mamy zasygnalizowanie, szybkie rozwiązanie i do mety. Czytelnik nie ma czasu zadumać się, pomyśleć nad przeczytanymi słowami, bo już zabierany jest w dalszą drogę. Wiem, że to literatura obyczajowa kobieca, z założenia lekka i przyjemna, ale chyba nie tylko po to pisana i czytana, żeby zaliczyć kolejną książkę w wyzwaniu czytelniczym? Musi być w powieści coś, co po jej zamknięciu każe nam pomyśleć nawet przez chwilę. W „Córce generała” tego nie dostałam, a potencjał na naprawdę ciekawą powieść był.

Może autorka pokusi się o ponowne napisanie tej powieści, dopracuje wątki, doda wojnie okrucieństwa, które ją cechuje i dobitniej zaznaczy obecność Gdańska na kartach książki.

Może to dziwne, a może warte przemyślenia, ale najbardziej interesujące w „Córce generała” były dla mnie słowa „Od Autorki”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-16
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Córka generała
2 wydania
Córka generała
Magdalena Witkiewicz
7.6/10

Są takie historie, które zostają w ludziach na zawsze... Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami poruszająca opowieść o trudnej miłości w cieniu walki o przetrwanie. Każdy w Wolnym Mieście Gdańsku czu...

Komentarze
Córka generała
2 wydania
Córka generała
Magdalena Witkiewicz
7.6/10
Są takie historie, które zostają w ludziach na zawsze... Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami poruszająca opowieść o trudnej miłości w cieniu walki o przetrwanie. Każdy w Wolnym Mieście Gdańsku czu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ Kiedy dzieje się coś złego, trzeba dać sobie chwilę na cierpienie, a później dumnie podnieść głowę i ruszyć do przodu.” (str. 24) Przepiękna, nastrojowa powieść poruszająca serce i umysł. Akcja dz...

@asach1 @asach1

Ojciec Elise był niemieckim generałem, takim do cna przesiąkniętym ideą narodową. Jej matka musiała się ze wszystkim zgadzać i pokornie uśmiechać, bo właśnie wtedy stanowiła najlepsze tło dla swojego...

@anka_czytanka_34 @anka_czytanka_34

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Spadające gwiazdy
Milutki romans zimowy

Fearn Michaels kojarzę z bibliotecznych półek z lat dziewięćdziesiątych XX wieku, dlatego przed przeczytaniem "Spadających gwiazd" sprawdziłam, kiedy ta powieść została ...

Recenzja książki Spadające gwiazdy
Miałam tak wiele
Miałam tak wiele

"Miałam tak wiele" Trude Marstein to powieść, która wzbudziła we mnie wiele emocji - od znudzenia po zachwyt. Momentami miałam wrażenie, że znajoma opowiada mi kolejne p...

Recenzja książki Miałam tak wiele

Nowe recenzje

SUPERHIPERMEGAWAŻNA MISJA
Zabawna, komiksowa bajka o lądowaniu UFO!
@Uleczka448:

Pomysłowa, zabawna, ciekawie przedstawiona i też mówiąca w lekko gorzki sposób wiele o nas samych komiksowa bajka o sp...

Recenzja książki SUPERHIPERMEGAWAŻNA MISJA
Obietnica zdrady
Obietnica zdrady
@iszmolda:

Niedawno całym światem wstrząsnęła wiadomość o wybuchu wojny na Ukrainie. Rosja zaatakowała zbrojnie sąsiadujący z nami...

Recenzja książki Obietnica zdrady
Przetłumacz mnie
MIłość w świetle reflektorów
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Mileną Kwiatkowską i Wydawnictwem Novae Res* Kolejny bardzo udany debiut, który wpadł moje ręc...

Recenzja książki Przetłumacz mnie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl