Zły czas recenzja

Niebezpieczni mężczyźni to jedyna seria i książki, które mnie jakoś poruszyły wśród całego pisarskiego dorobku K. N. Haner. Czekałam na tę książkę w moim odczuciu bardzo długo, a wszystkie zapowiedzi podsycały moje emocje.

Zły czas to kontynuacja Złego miejsca (recenzja TUTAJ). Niestety w porównaniu do pierwszego tomu, ta część wypada gorzej. Nie mamy już tego składu i ładu, Blaire jest jeszcze mniej zrównoważona psychicznie (a co za tym idzie robi rzeczy mniej logiczne i mówi większe bzdury) niż wcześniej, a Phix znacznie zmiękł. Początkowy zamysł historii gdzieś się rozmywa i nie jest taki brutalny, jak powinien. Wszystko to sprawia wrażenie, że książka jest pisana z braku laku.

Kolejną rzeczą, której nie ogarniam to wielkie elaboraty o tym, jak David i Blaire byli w sobie zakochani... (dźwięk świerszcza) ... przecież to było kilka krótkich numerków, do większości których mężczyzna ją zmusił. Wątek Davida prowadzony jest tu na siłę i obeszłoby się bez niego.

To już wszystko, co mi nie pasowało. Teraz zacznie się lepsza część. Moi drodzy, CO TO BYŁY ZA EMOCJE!!! Kasia zafundowała nam naprawdę wiele zwrotów akcji i obrotów spraw, których nikt z nas się nie spodziewał. Dowiadujemy się dużo więcej o mafijnych zasadach miasta aniołów i skrywających się tam tajemnicach. Na postać Phixa nie musimy długo czekać, a ta dwójka razem tworzy mocne napięcie. Same emocje obojga są zrozumiałe po tym, co razem przeszli.

Wprowadzenie nowej głównej postaci w miejsce innej jest też niespodziewanym i bardzo dobrym zabiegiem. Mimo że wiele wątków pozostaje bez zmian, to daje nam powiew świeżości oraz urozmaicenia. Czy zakończy się to kolejnym romansem i zdradą "męża"?

Książka to tak naprawdę historia na jeden wieczór, po której zostanie nieprzespana, emocjonująca noc i poranek z książkowym kacem. Autorka jak zwykle pozostawia nas z jednym wielkim znakiem zapytania i proszących o jeszcze.

EPILOG! To coś na co czekałam przez ponad 200 stron. Wtedy w końcu poznajemy myśli Phixa i jego najmroczniejsze tajemnice. To on sprawia, że to nie kolejne słabe love story i to głównie dzięki niemu chcę brnąć w to dalej.

Jeżeli lubisz ostrzejsze romanse, tę serię powinnaś przeczytać w pierwszej kolejności.