Królewska krew. Wieża elfów recenzja

Złodzieje nie są źli

Autor: ·4 minuty
2011-12-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pierwszym miłym zaskoczeniem, gdy otworzyłam tą książkę było dla mnie to, że znajdują się w niej dwa tomy tej serii. Na początku myślałam, że ta powieść ma taki długi tytuł - jednak myliłam się. Znajduje się tam tom "Królewska krew" i "Wieża elfów". Tą epicką serię o dwóch złodziejach napisał Michael J. Sullivan. Cała seria liczy sobie sześć tomów, a każdy pojedynczy tom stanowi zamkniętą całość. Ostatnia część pojawi się prawdopodobnie w 2012 roku. Chociaż początek pierwszej części będzie wskazywał na to, że nie jest to powieść fantastyczna to jednak was zaskoczę. Amerykański pisarz do średniowiecznych złodziei wlepił wątek fantastyczny. Co jest rzadko spotykane... W ogóle taka tematyka jest rzadko spotykana, jednak ja już mogę zaliczyć się do tej fanów.

" - Magia przypomina trochę grę na skrzypcach. Piekielnie trudno obyć się bez rąk."

Wszystko rozpoczyna się w lesie, gdzie na dwój złodziei Royce'a i Hadriana napada banda złodziei. Oni jednak nie mają pojęcia, że to słynny duet Riyira. Zanim wszystko kończy się źle i krwawo, złodzieje dowiadują się z kim mają do czynienia i jak najprędzej wypuszczają dwójkę złodziei. Duet Riyira jest najsłynniejszy w całym księstwie. Z jego usług korzystają nawet sami królowie. W końcu za pieniądze oni mogą zrobić prawie wszystko. Akcja zaczyna się dopiero naprawdę, gdy otrzymują oni zgłoszenie od Dellano DeWitta. Mają za zadanie ukraść miecz jeszcze dziś wieczorem. Podejmują to zadanie, chociaż nie mają pojęcia, że jest ono pułapką. Jeszcze tej samej nocy zostają skazani za zamordowanie króla, chociaż tego nie zrobili i wtrąceni do lochu. Na pomoc przychodzi im księżniczka Arista, która ma doskonały choć zwariowany plan. Zgadzają się. Bo lepiej chyba żyć, niż umrzeć? Wydarzenia nabierają tempa. Złodzieje porywają nowego króla Alric'a - brata Aristy i wywożą go do pilnie strzeżonego więzienia, gdzie od ponad dziewięćset lat zostaje przechowywany potężny czarodziej. To wszystko nie odbywa się bez niespodzianek. Czy zdołają udowodnić swoją niewinność? Czy uratują nowego króla przed niespodziewaną śmiercią? Czy uda im się uwolnić czarnoksiężnika - Esrahaddon'a?

" Esrahaddon to potężny demon pragnący naszego zniszczenia - zemsty dla samej zemsty. "

Wszystko to dzieje się tylko w pierwszym tomie - "Królewska krew". Więcej niesamowitych wydarzeń, zagadek znajduje się jeszcze w drugim tomie, w którym to muszą uratować małą wioskę przed legendarnym potworem zwanym - Gilarabrywn. Nie obejdzie się tam, bez dziwnych spotkań, pomocy od wroga i od dużej liczby śmierci...
Zacznę od bohaterów. Bohaterowie są świetnie stworzeni, każdy ma inne zdanie, inny charakter. Znajdziemy miłych, złych, szalonych, smutnych... Każdy bohater ma w sobie coś co czyni go wyjątkowym. Pan Michael stworzył świetnych bohaterów, jednak jego główni bohaterowie są niesamowici. Hadrian - wielki, dobrze zbudowany złodziej. Mistrz walki na miecze, mistrz strzelania z łuku, mistrz zwykłej bitwy. Pokonał nawet księcia z rodu Pickering. A mężczyźni z tego rodu są uznawani za mistrzów szermierki. Hadrian na pierwszy rzut oka wydaje się groźny, ale jego twarz często nawiedza uśmiech i jest bardzo zabawny. Royce natomiast jest o wiele mniejszy od Hadriana. Za to jest mistrzem ucieczek z więzień i mistrzem otwierania wszelkiego rodzaju zamków. Często jest sarkastyczny, potrafi być groźny ale również zabawny. Skrywa tajemnicę, o której dowiaduje się dopiero w drugim tomie. Przez powieść przeplata się jeszcze wiele innych dobrze wykreowanych bohaterów. Spotykamy krasnoludy, nawet o dziwo elfy. Do tych pierwszych Royce nie jest przyjaźnie nastawiony.

" - Nie cierpię krasnoludów - wymamrotał Royce. "

Plus należy się za język. Postacie nie rozmawiają tak jak zwykle wyobrażamy sobie średniowiecze, czy nowożytność tylko mówią bardziej współczesnym językiem. Nie musimy za to męczyć się z wymową. Przewija się tutaj również dużo opisów, na przykład o architekturze, czy o krajobrazie co nie jest nawet takie złe. Mamy wiele opowiadaniach, czy wyjaśnień dlaczego uznaje się tam takiego Boga, czy wzmianki na temat nacjonalistów, czy o opactwie.
Narracja jest w trzeciej osobie. Jednak niektóre rozdziały są podzielone na fragmenty. W jednym fragmencie możemy dowiedzieć się co knuje arcybiskup, a w drugim co Royce i Hadrian. Przynajmniej nie musimy kartkować do kolejnego rozdziału by się czegoś o nich dowiedzieć. Wszystko to razem wzięte dopełnia duża dawka humoru. Po za tym między głównymi bohaterami widać więź, której im troszkę zazdroszczę. Jednak zakończenie drugiego domu, nie nakarmiło mojego książkowego głodu. Za mało informacji było na końcu, więc jestem jeszcze bardziej pewna, że sięgnę po kolejne części.

" - Może teraz mógłbyś mi pomóc? - zwrócił się Hadrian do wspólnika. Royce przewrócił oczami i zsiadł z konia.
- Nie spodziewałem się, że będziesz miał aż takie kłopoty.
- Niełatwo pokonać kogoś większego od siebie, nie robiąc mu przy tym krzywdy.
- Chyba znalazłem rozwiązanie twojego problemu. Zróbmy mu krzywdę. "

Podsumowując... Książce należy się solidne 9/10. Powieść idealna dla osoby w każdym wieku. Powinna was rozśmieszyć, zaciekawiać i zapełnić smutne jesienne bądź zimowe wieczory. Nie oczekiwałam od niej zbyt wiele i zostałam mile zaskoczona. Michael J. Sullivan podbił moje serce i mam nadzieję, że wasze również podbije.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królewska krew. Wieża elfów
Królewska krew. Wieża elfów
Michael J. Sullivan
8.3/10
Cykl: Odkrycia Riyrii, tom 1-2
Seria: Seria "Nowej Fantastyki"

Pościgi, pojedynki, magia, spiski i zamachowcy – w tej książce znajdziecie wszystko, za co pokochaliście fantasy! Zamordowany został król. Władza przeszła w ręce spiskowców, którzy sądzili, że każdy e...

Komentarze
Królewska krew. Wieża elfów
Królewska krew. Wieża elfów
Michael J. Sullivan
8.3/10
Cykl: Odkrycia Riyrii, tom 1-2
Seria: Seria "Nowej Fantastyki"
Pościgi, pojedynki, magia, spiski i zamachowcy – w tej książce znajdziecie wszystko, za co pokochaliście fantasy! Zamordowany został król. Władza przeszła w ręce spiskowców, którzy sądzili, że każdy e...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnio tak sobie bez celu dumałam nad wszystkim i nad niczym (żeby opóźnić nadejście momentu, w którym musiałabym zająć się czymś konkretnym, oczywiście) i doszłam do wniosku, że biorąc pod uwagę m...

@BlairAngel @BlairAngel

Książka zawiera dwa tomy "Odkryć Riyrii". Każdy zawiera inną przygodę, jednak są elementy je łączące. Zatem całość objawia nam się jako ciągłość przygód dwóch niezwykłych złodziei - Royce'a i Hadriana...

@Ruczek @Ruczek

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl