Zimny ogień recenzja

Zimny ogień

Autor: @zaglebiam_sie ·1 minuta
2020-11-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Linia życia- tak brzmi głos wewnętrzny, od którego wszystko się zaczyna. Jim Ironheart prowadzony impulsem pakuje rzeczy, jedzie na lotnisko, przegląda loty, i wybiera ten, który zostanie mu podpowiedziany. Gdy dociera do miasta, kolejny impuls każe mu dotrzeć w konkretne miejsce, gdzie jego zadaniem jest uratowanie komuś życia. O tym kogo tym razem uratuje, sam dowiaduje się tuż przed tragedią. Po wszystkim znika, aby wokół jego osoby nie było sensacji, dlatego znany jest jedynie z imienia i niezwykle niebieskich oczu...
Podczas ratowania chłopca, spotyka dziennikarkę Holly, która uważa zdarzenie jak i osobę Jima wartą opisania. Ponadto sam Jim urzeka ją jako kobietę i Holly postanawia go odnaleźć.
Koszmar o wiatraku, który im się śni staje się realny i w poszukiwaniu odpowiedzi wyruszają na farmę dziadków Jima, gdzie czeka ich walka o własne życie.

Kiedyś bardzo lubiłam twórczość Koontza i to była jedna z moich ulubionych książek. Teraz, czytając ją po raz drugi zastanawiałam się czy wywoła we mnie takie same odczucia. W zasadzie czytało mi się ją dobrze, jednak nie do końca podobało mi się rozwiązanie, a raczej wplecenie w tę historię wątka tak bardzo fantastycznego.

Początek bardzo zachęca do czytania dalej, ze względu na ratowanie innych i tajemniczą moc głównego bohatera. Szkoda tylko, że ten wątek nie został pociągnięty dalej, ponieważ bardziej podobałaby mi się taka historia.
W drugiej części, gdzie docierają na farmę odczułam zmieszanie przez bardzo dużą ilość fantastyki, i odejście od misji ratunkowych Jima. Co prawda ciągle coś się działo, ale to chyba nie było to, co zapamiętałam z pierwszego czytania tej książki.
Trzecia część była bardzo na plus i wszystko fajnie zostało wyjaśnione. Czasami może opisy mogły być krótsze i mieszanie Boga w historię było bardzo duże, co nie wszystkim mogłoby się podobać, ale w ogólnym rozrachunku nie uważam tej książki z złą lekturę.

Chyba nadal gdzieś w głębi serca mam słabość do tego autora i napewno sięgnę po inne jego książki, również te, które już kiedyś czytałam.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimny ogień
4 wydania
Zimny ogień
Dean Koontz
7.9/10

Młoda dziennikarka Holly Thorne jest przypadkowym świadkiem wypadku: nieznajomy mężczyzna z narażeniem życia wyciąga małe dziecko spod kół pędzącego samochodu. Holly postanawia przeprowadzić z nim wyw...

Komentarze
Zimny ogień
4 wydania
Zimny ogień
Dean Koontz
7.9/10
Młoda dziennikarka Holly Thorne jest przypadkowym świadkiem wypadku: nieznajomy mężczyzna z narażeniem życia wyciąga małe dziecko spod kół pędzącego samochodu. Holly postanawia przeprowadzić z nim wyw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy cel nam w życiu nie przyświeca, martwe są oczy udręką los albo pierś zbroczy samobójczy cios Księga policzonych smutków Jim Ironheart ma w życiu cel: zajmuje się ratowaniem l...

@horror.com.pl @horror.com.pl

Pozostałe recenzje @zaglebiam_sie

Spacer w deszczu
Spacer w deszczu

Kiedy Scarlett wychodziła za Martina była przepełniona miłością i szczęściem, jednak nieudane próby poczęcia dziecka znacznie ostudziły ich relacje. Kolejne badania oraz...

Recenzja książki Spacer w deszczu
Receptura wszechmocy
Receptura wszechmocy

Łukasz Lijewski jest psychoterapeutą i prowadzi własny, dobrze prosperujący gabinet. Jednak osoba, która pomaga innym, sama zmaga się z nerwicą i atakami paniki, o czym ...

Recenzja książki Receptura wszechmocy

Nowe recenzje

Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Nasze życie, starość i śmierć
@Meszuge:

Didier Eribon, wybitny francuski pisarz, filozof, socjolog, wykładowca, napisał książkę tak smutną, tak pozbawioną nadz...

Recenzja książki Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Portrety z łagru
Oligarcha, a potem więzień
@almos:

Ta cieniutka książeczka była w swoim czasie mocno promowana, usiłowano zrobić z jej autora największego rosyjskiego dem...

Recenzja książki Portrety z łagru
Rzeźbiarz kości
Wielka sztuka ukryta w książce😈
@Allbooksism...:

Już poraz kolejny Wojciech Kulawski zachwyca, mnie swoimi dziełami.Z każdą kolejną książką udowadnia, mi że jest bardzo...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl