Zima koloru turkusu recenzja

Zima koloru turkusu

Autor: @Nowe_Horyzonty ·3 minuty
2016-01-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Dopiero kiedy człowiek przeżyje piekło, może docenić piękno nieba. A moje niebo było o tyle piękniejsze, że dobrze wiedziałam, jak głęboko mogą sięgać fundamenty piekła.” str. 451

Zima koloru turkusu, to druga część serii, w której przedstawione zostały dalsze losy młodych studentów z Berlina. Emely, kiedy była nastolatką zakochała się w Elyasie, ten jednak wyjechał na staż zostawiając ją z rozbitym sercem, a także rodząca się nienawiścią do wszystkich mężczyzn. Kiedy na jej drodze ponownie staje Elyas, to dziewczyna z początku go ignoruje, jednak z każdym dniem stają się sobie bardziej bliscy. Nie zapominajmy, że w tym samym czasie Emely nawiązuje internetową znajomość, w końcu podejmuje decyzje, którego z mężczyzn wybiera, ale w tym samym czasie Elyas zrywa kontakt z Emely. W takim punkcie zostawia czytelnika pierwsza część serii o Emely i Elyasie. W zimie koloru turkusu czytelnik otrzymuje odpowiedzi na zadane pytania z pierwszego tomu. Kiedy Elyas postanawia się odseparować od Emely, ta szuka ciągłych pretekstów aby się z nim spotkać i porozmawiać.

Z kontynuacjami serii jest tak, że nie zawsze utrzymują poziom pierwszego tomu. I tak było w tym przypadku. Nie mówię, że książka jest słaba, bo tak nie jest, jednakże zabrakło mi w niej tej zadziorności i charakteru Emely jaki był przedstawiony w Lecie koloru wiśni, tutaj dziewczyna stała się bardziej potulna, niezdecydowana, z ciągłymi dylematami. Jak również jest mniejsza dawka humoru, która zastąpiona jest raczej rozterkami. Co do reszty nie mam żadnych zastrzeżeń, bowiem historia jest nieco bardziej skomplikowana. Fabuła jest nadal utrzymana w środowisku akademickim. Styl oraz język jest poprawny, bez błędów. Jeżeli miałabym napisać coś o okładce Zimy koloru turkusu czy Lata koloru wiśni, to moim zdanie w obu przypadkach jest dopracowana i przyjazna dla oka. Bohaterowie są dobrze wykreowani, ale tak jak wspominałam wcześniej mam małe zastrzeżenia do Emely, jednak tak się zastanawiam, że może był to zamierzony cel autorki, która chciała przedstawić jakąś metamorfozę w zachowaniu głównej bohaterki, no nie wiem, sami musicie ocenić. Natomiast Elyas nadal jest tym chłopakiem, który z zewnątrz wydaje się być cynicznym do granic możliwości, a w środku skrywa się dusza romantyka, który lubi słuchać dobrej muzyki i czytać klasykę.

„Życie może być krótkie. Cała nadzieja w tym, że kiedy spojrzymy wstecz, zobaczymy, że wykorzystaliśmy nasz czas sensownie dla nas samych i dla innych ludzi.” str. 131

Najlepszą częścią książki są końcowe rozdziały, w których to Elyas opowiada o swoich motywach postępowania, opowiada jak krok po kroku skradał serce Emely. Przedstawia również jakie uczucia towarzyszyły mu w przeszłości, kiedy to jako zakochany nastolatek musiał wyjechać za granicę zostawiając w kraju cząstkę swego serca.

Podsumowując, książka podobała mi się i spędziłam z nią miłe chwile ale nie ukrywam, że po zakończeniu pierwszego tomu miałam większe oczekiwania do drugiej części. Lektura posiada niemalże 500 tron, ale przeczytałam ja w dwa popołudnia. Jedni mogą zadawać sobie pytanie, po co czytać historię, w której zostały przedstawione dylematy młodych ludzi, którzy nie znają odpowiedzi na wiele pytań, które sami sobie zadają, a nam czytelnikom te odpowiedzi nasuwają się momentalnie? Otóż to jest tak, że autorka nie ubarwiła całej historii, a tym samym z bohaterów nie zrobiła najpiękniejszych i najmądrzejszych i w ogóle och i ach jak w większości książek bywa, bowiem przedstawiła nam historię ludzi zwyczajnych nawet można napisać że ludzi którzy zmagają się z trudami dnia codziennego. Autorka postarała się, aby w Emely każda dziewczyna dostrzegła cząstkę siebie, bo Emely może siedzieć obok ciebie w tramwaju, możesz ją minąć gdzieś na przejściu dla pieszych. Jest to historia o zwykłych ludziach takich jak ja czy ty i to powoduje, że lektura jest na swój sposób nietuzinkowa. Książka jest przypisana do literatury młodzieżowej, ale generalnie polecam ja wszystkim kobietom bez żadnych ograniczeń wiekowych, wszystkim tym, które lubią w powieściach motyw miłosny bez rozbieranych scen. Polecam nie tylko zimę koloru turkusu, a całą serię z przygodami Emely i Alyasa. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-01-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zima koloru turkusu
Zima koloru turkusu
Carina Bartsch
8.1/10
Cykl: Emely i Elyas, tom 2

Druga część cyklu o Emely i Elyasie, parze studiujących w Berlinie dwudziestoparolatków, którzy – choć prowadzą usiane towarzyskimi i rodzinnymi przygodami życie – tęsknią za prawdziwą miłością. Emely...

Komentarze
Zima koloru turkusu
Zima koloru turkusu
Carina Bartsch
8.1/10
Cykl: Emely i Elyas, tom 2
Druga część cyklu o Emely i Elyasie, parze studiujących w Berlinie dwudziestoparolatków, którzy – choć prowadzą usiane towarzyskimi i rodzinnymi przygodami życie – tęsknią za prawdziwą miłością. Emely...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Emely nie wie, dlaczego chłopak, który tyle czasu o nią zabiegał nagle znika. Jest kompletnie zdezorientowana, jednak wie, że może liczyć na Lukę, tylko czy na pewno? Jak przez tyle czasu miała spokó...

@paulina0944 @paulina0944

Od pamiętnej wycieczki pod namioty Elyas milczy jak zaklęty. Emely jest bardzo zdziwiona jego niecodziennym zachowaniem, gdyż przyzwyczaiła się do niespodziewanych odwiedzin, natrętnych wiadomości czy...

DO
@Dobra.ksiazka

Pozostałe recenzje @Nowe_Horyzonty

Karminowe serce
Karminowe serce

Karminowe serce to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, która swą twórczością skradła serca wielu czytelniczek. Zupełnie nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać, j...

Recenzja książki Karminowe serce
Dziewczyny z Wołynia
Dziewczyny z Wołynia

Bohaterkami tej książki są kobiety, które siedemdziesiąt pięć lat temu, jako małe dziewczynki, mieszkały i wychowywały się na Wołyniu. Kobiety, na które wydano wyrok śmie...

Recenzja książki Dziewczyny z Wołynia

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl