Zielona Mila recenzja

Zielona Mila to książka, którą nie czyta się z łatwością, wymaga pewnego przemyślenia.

Historie przedstawia Paul Edgecombe, który był strażnikiem więziennym w 1932r. Z pewnością mogę powiedzieć, że jest to opowieść niezwykła i bardzo ciekawa. Pewnego dnia do celi trafia ciemnoskóry mężczyzna. Jest oskarżony o zabicie dwóch małych dziewczynek. Do tego wszystkiego jest bardzo dużych rozmiarów, z jego oczu cały czas płyną łzy.
To postać bardzo intrygująca. Edgecombe od początku pobytu oskarżonego nie był pewien czy to on właściwie dokonał tak okrutnej zbrodni. Wydawał mu się spokojny, do tego bał się ciemności. Nie spodziewał się, że ta osoba tak bardzo wpłynie na jego życie.

Bardzo podobało mi się w tej książce to, że narracja była w pierwszej osobie. Mogłam wówczas uosobić się z głównym bohaterem, poznać jego odczucia, wrażenia, emocje. Również pozytywne było to, że opisywał to co działo się wiele lat temu i swoje dotychczasowe życie, już podeszłego wiekiem starca, który mieszka w domu opieki.

Przerażała mnie jednak myśl o tym co działo się w więzieniu Cold Mountain. Egzekucje na krzesłach elektrycznych wywarły na mnie ogromne wrażenie, ponieważ były dość dokładnie opisane, a do tego wiedziałam, że takie kary wymierzano w historii. Najbardziej zapadła mi w pamięci śmierć Eduarda Delacroix, który spalił się żywcem przez głupotę jednego ze strażników.

Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Po tylu dobrych rzeczach jakie zrobił Coffey i tak posadzono go na krzesło elektryczne. Mimo, iż Paul oraz inni pracownicy z Zielonej Mili wiedzieli, że nic złego nie zrobił nie mogli temu zapobiec.
Wzruszyło mnie to jak ciemnoskóry mężczyzna powiedział, że chce umrzeć bo jest zmęczony braniem ciężarów ludzi na swoje barki. Jego egzekucja też była wyjątkowa zamiast zachować powagę strażnicy ocierali łzy, ponieważ wiedzieli, że prowadzą na śmierć samego anioła.

Polecałabym tą powieść na pewno osobom, które wymagają od lektury czegoś więcej niż tylko pustych słów. Jest ona poruszająca i nie sposób przejść obok niej obojętnie.