Zielona Mila recenzja

Zielona mila

Autor: @Jezynka ·2 minuty
2020-06-25
Skomentuj
2 Polubienia
Nie jestem zdeklarowaną fanką Stephena Kinga ale lubię co jakiś czas posłuchać jego opowieści. Zazwyczaj wybieram wersję audio i przez wiele dni zagłębiam się w niesamowite historie wykreowane przez Mistrza.
"Zielonej Mili" słuchałam w interpretacji Zbigniewa Zapasiewicza i było to niesamowite przeżycie. Dochodzę do wniosku że osoba lektora nawet z przeciętnej książki może uczynić arcydzieło.

"Zielona mila" nie jest jednak książką przeciętną. To chwytająca za serce, pełna emocji i wzruszeń opowieść o dobrych ludziach którym przyszło pracować w złym miejscu jakim jest blok śmierci. Jednak nawet tutaj, pełniąc funkcję więziennych strażników, starają się godnie traktować swoich podopiecznych którzy czekają na wykonanie egzekucji na krześle elektrycznym.
Bohaterem tej historii która dzieje się w latach 30-tych XX wieku jest Paul Edgecombe, zwany przez skazanych Szefem. Nadzoruje on pracę innych strażników, pilnuje porządku na bloku i towarzyszy więźniom w trakcie egzekucji. Jest lubiany przez współpracowników i szanowny przez osadzonych bo mimo okropnych zbrodni które popełnili stara się widzieć w nich ludzi a nie potwory.
Jego życie to spokojna rutyna dzielona miedzy pracę i dom. Jednak wszystko to zmienia się gdy na bloku pojawia się John Coffey skazany na śmierć morderstwo dwóch małych dziewczynek - sióstr bliźniaczek. Ten ogromnej postury, wyciszony Afroamerykanin ma w sobie coś co intryguje Paula Edgecombe'a - łagodność i wrodzoną dobroć. Jedno wypowiedziane przez Johna Cofey'a zdanie - Nie mogłem nic pomóc - sprawia że strażnik zaczyna analizować przypisaną mu zbrodnie i szybko zaczyna mieć wątpliwości czy skazano za nią właściwego człowieka. Rozpoczyna prywatne śledztwo które szybko wykazuje jak wiele błędów popełniono w trakcie wcześniejszego dochodzenia. Jego wątpliwości narastają a więź ze skazańcem się zacieśnia.
Dla Paula Edgecombe'a staje się jasne że będzie musiał stracić niewinnego człowieka, który na dodatek posiada niezwykły dar uzdrawiania.

To wzruszająca historia, pięknie opowiedziana, z subtelnie wplecionymi elementami magii. Nie znam poglądów Stephena Kinga ale ja odczytuje "Zieloną Milę" jako wyraźny głos autora przeciwko karze śmierci.
To opowieść tak różna od kultowego "Lśnienia" czy "Miasteczka Salem" że czytelnik może czuć się zdziwiony że jej autorem jest Stephen King. Ale to tylko świadczy o jego ogromnym talencie i wrażliwości.

Ta książka Mistrza zostanie we mnie na długo. Jestem oczarowana tą powieścią. Tym, pewnie nielicznym, którzy jeszcze jej nie czytali szczerze polecam.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zielona Mila
17 wydań
Zielona Mila
Stephen King
9.1/10
Seria: Kolekcja Mistrza Grozy

Lata 30. XX wieku. Paul Edgecombe, zawiadujący blokiem śmierci więzienia Cold Mountain, widział już wszelkiego rodzaju skazańców. Nowy więzień John Coffey w niczym jednak nie przypomina tych, którzy ...

Komentarze
Zielona Mila
17 wydań
Zielona Mila
Stephen King
9.1/10
Seria: Kolekcja Mistrza Grozy
Lata 30. XX wieku. Paul Edgecombe, zawiadujący blokiem śmierci więzienia Cold Mountain, widział już wszelkiego rodzaju skazańców. Nowy więzień John Coffey w niczym jednak nie przypomina tych, którzy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tymi słowami przedstawia się domniemany sprawca brutalnego mordu na dwóch dziewczynkach. Ameryka lata trzydzieste ubiegłego wieku, apogeum segregacji rasowej, wśród osadzonych znajduje się czarnoskór...

@ladymakbet33 @ladymakbet33

Chyba nie ma na całej kuli ziemskiej osoby, która nie słyszałaby choćby tylko pobieżnie o autorze ochrzczonym na całym świecie jako Król Horrorów. Czytelnicy doceniają tego dość znanego w światku czy...

@Anjo @Anjo

Pozostałe recenzje @Jezynka

BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!
Zamknięte drzwi
Zamknięte drzwi

Zabrałam tę książkę ze sobą na wakacje, ciesząc się, że jej niewielkie gabaryty pozwolą im spakować jeszcze kilka innych pozycji do walizki (tak, nie korzystam z czytnik...

Recenzja książki Zamknięte drzwi

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri