Zemsta recenzja

„Udowodnię każdemu, że jestem warta więcej niż jakiś facet.”

Za każdą podjętą decyzje, trzeba również ponieść konsekwencje, jakie niesie ze sobą. Evelyn przekona się o tym dość boleśnie. Czy faktycznie miłość jest w stanie wybaczyć wszystko, nawet zdradę? Czy faktycznie najlepiej dać wolność ukochanej osobie, by mogła wrócić?

Derek uważa, że to małżeństwo jest i będzie tylko na papierku, a skoro Drexel pragnie mieć większą władzę, to mu pomoże. Między walką z wrogami, ślubem, Drexel nie przestaje szukać Ivonne. Derek przeżył niemały szok, gdy zobaczył kobietę, bo nie interesował się, jaka jest, znał tylko jej imię i nazwisko. Evelyn nie jest zwykłą kobietą, jest córką szefa mafii i najlepszym komandosem SEAL. Ma wyjść za mąż, ale żeby to zrobić, stawia warunek. Że dojdzie do ślubu, ale to ona przejmie władzę po ojcu. Do jej ręki jest dwóch kandydatów, ale Evelyn ma pewien plan i chce go zrealizować. Bo gdy cztery lata temu zginął jej brat, wszyscy w to uwierzyli, ale nie ona. Czuła, że on żyje i zrobi wszystko by go odnaleźć, a właśnie nadarzyła się do tego okazja. Tylko czy jej przeczucia się sprawdzą i jaką przyjdzie jej zapłacić cenę? Połączą swoje siły, by odnaleźć dwie bliskie im osoby, ale po drodze narażą się na coraz to większe niebezpieczeństwo i odkryją misternie uknutą intrygę przez ich wroga.

„Jestem bardziej niebezpieczna niż oni. O czym się, jeszcze przekonają.”

Po przeczytaniu „Tajemnice przeszłości” i jej zakończeniu z wielką niecierpliwością czekałam na kolejny tom serii #haker . Wypatrywałam go jak dziecko czekające na pierwszą gwiazdkę i świętego mikołaja. Emilia Sroka dała mi niesamowity prezent na te święta, mimo że już miesiąc temu miała swoją premierę „Zemsta” , ale ja właśnie zostawiłam sobie jej przeczytanie jako prezent gwiazdkowy. I tak jak nie zawiodłam się przy jej debiucie, gdzie dała mi niewiarygodną dawkę emocji i zachwytu. Tak i teraz stanęła na wysokości zadania i po raz kolejny dostałam czytelniczą ucztę, w której nie zabrakło mi niczego. Było wszystko to, co sprawiło, że nie mogłam się oderwać od czytania i poznawania historii Dereka i Evelyn, bo to oni grają tu główne role, ale pojawienie się Drexel’a i Ivonne było tym, czego wyczekiwałam, by móc się dowiedzieć jak zakończy się ich relacja. Od początku dostałam wciągającą akcje z ciekawą fabułą, niebezpieczeństwo, słowne przepychanki, mocne charaktery i kobietę, która nie jest potulna i bywa bardzo niebezpieczna. Emilia kilka razy zaskoczyła mnie, tym co tam wymyśliła. Świetny romans mafijny, który pokazuje, że można zaskoczyć w tym wątku czytelnika. Gorąco polecam.