Fotograf utraconych wspomnień recenzja

Zdjęcia z całą pewnością mają moc

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @atypowy ·4 minuty
2023-03-06
1 komentarz
11 Polubień
Ależ to była przyjemna lektura. Wydawnictwa często koloryzują i biorę poprawkę na ich zapowiedzi książek. Tym razem jednak jest to faktycznie „kojąca i podnosząca na duchu opowieść o życiu, nadziei i przeplataniu się ludzkich losów”.

Choć wciąż nie uważam samego siebie za znawcę literatury japońskiej, to jednak miałem okazję przeczytać w minionych latach całkiem sporo książek z kraju kwitnącej wiśni. Wszystkie mają swój charakterystyczny klimat. Przesiąknięte są rzeczywistością tak odmienną od naszej codzienności, że zdają się balansować na granicy snu i magii. Dlatego nie każdy się w nich odnajdzie – sam „męczyłem się” z niektórymi opowiadaniami (np. „Ogród” Hiroko Oyamady). Jednak „Fotograf utraconych wspomnień” to książka, którą z całą szczerością mogę Wam polecić.



À LA „ZANIM WYSTYGNIE KAWA”

Trudno uniknąć tu odniesienia do opowiadań „Zanim wystygnie kawa”Toshikazu Kawaguchiego. Nie tylko podobny styl wydania i narodowość autorów łączy ze sobą te dwie książki. Również ich tematyka jest w pewnym sensie zbliżona. W obydwu zbiorach opowiadań dzieją się rzeczy niemożliwe – ludzie mają możliwość podróży w czasie. I tu, i tu są one jednak obwarowane jasnymi zasadami, których nie można łamać bez poniesienia dotkliwych konsekwencji.

„- Teraz możemy się cofnąć na jeden dzień w przeszłość, ale tylko w okolice, gdzie będziemy odtwarzać stare zdjęcie. Jest pani duchem, udaje się do przeszłości, więc dla ludzi spotkanych po tamtej stronie będzie pani niewidoczna. Nie będzie pani mogła z nikim porozmawiać ani nikogo dotknąć. Można tylko pójść, zobaczyć i zrobić zdjęcie”.

Oczywiście nie są to opowiadania zbudowane na identycznym schemacie. Jest też wiele znaczących różnic – przede wszystkim ta, że u Sanaki Hiiragi bohaterowie są zmarłymi, a u Kawaguchiego w czasie cofali się wciąż żyjący ludzie.




NAJCENNIEJSZE CHWILE ZAMROŻONE W KADRZE

Nie zdradzając zbyt wiele z fabuły, mogę napisać jedynie, że Japończycy po śmierci nie trafiają bezpośrednio do nieba albo piekła. Trafiają do studia fotograficznego, gdzie przeglądają zdjęcia z całego swojego życia – każdemu dniu odpowiada jedna fotografia. Ich zadaniem przed dalszą drogą jest wybranie po jednym zdjęciu z każdego roku.

„Patrząc na to zdjęcie, przypominam sobie różne sprawy. Wydarzenia z tamtych czasów. Hatsue uważnie wpatruje się w fotografię. Po chwili dostrzega tylko jej chropowatość i kolorowe punkciki. Jednak, mimo, że zdjęcie to po prostu zlepek kolorów, czuje, że w tym prostokąciku jest wszystko: odgłosy, wiatr, uczucia, powietrze z tamtych czasów. Ukryte gdzieś pod tymi kropkami.
Zdjęcia mają moc, z całą pewnością – powiedział spokojnie Hirsaka.
Hatsue wciąż wpatruje się w to zdjęcie. Nie było ono zrobione z intencją stworzenia dzieła artystycznego, ot, po prostu zdjęcie wiejskiej drogi. Ale w ten sposób fotografia staje się jedyną formą, w jakiej mogą przetrwać krajobrazy, które zniknęły na zawsze. A ta, choć przedstawia widok niemający w sobie nic szczególnego, dla Hatsue jest niezwykle cenna.”



Okazuje się jednak, że najcenniejsze wspomnienia często przywoływane w pamięci, z czasem blakną i ulegają uszkodzeniom.

„Z pamięci uleciała i ulubiona książka z obrazkami, i cynowa puszka. A skoro się czegoś nie pamięta, to tak, jakby to nigdy nie istniało.
– Tak to już jest.
Życie to podróż, w trakcie której stopniowo wypuszczamy pamięć z rąk.
[…]
– Konserwacja fotografii jest w pewnym stopniu możliwa i oczywiście wykonuje się ją, jednak z tym zdjęciem prawdopodobnie nic się nie dało zrobić. Niektóre zdjęcia, na przykład, nie są przechowywane w zamknięciu, a im bardziej ulubione, tym częściej stawia się je jako ozdoby, bierze do rąk i ogląda. W ten sposób niszczeją, tracą kolor. Tak samo jest z pamięcią. Cenne wspomnienia przywołuje się przy różnych okazjach, ale z czasem coraz trudniej jest przywołać sobie szczegóły.”

Może i brzmi to absurdalnie, ale w opowiadaniach tych nie chodzi o stosowanie się do zasad logiki. Jeśli przyjmiemy zaproszenie do świata utkanego z fantazji autorki, nie zdziwi nas również to, że wyblakłe, najcenniejsze chwile można uratować. Przecież wszystko dzieje się u fotografa utraconych wspomnień!

„Jak można zrekonstruować zdjęcie, na którym niczego nie widać? Hirsaka wziął fotografię do ręki bardzo ostrożnie, uważając, by nie dotknąć powierzchni.
– Zrobimy to zdjęcie ponownie w tym samym miejscu i czasie, w ten sposób je zrekonstruujemy – powiedział Hirsaka rzecz niepojętą.
– W jaki sposób?
– Wrócimy do przeszłości, ale tylko na jeden dzień, i zrobimy to zdjęcie jeszcze raz. Pani ulubionym aparatem.”



OPOWIADANIA NIEMALŻE IDEALNE

Nie jest łatwo napisać dobre opowiadanie. Największą bolączką wszelakich antologii jest to, że zebrane w nich teksty są często „nierówne”. Sanaka Hiiragi przedstawia nam trzy opowiadania, każde świetne, a moim głównym zarzutem po lekturze książki jest to, że była zbyt krótka. Znacznie lepiej pozostać jednak z niedosytem niż przesytem, który tak często ostatnio towarzyszył mi podczas lektury książek.

To misternie utkane opowieści. Japońska literatura kojarzy mi się coraz bardziej z niezwykle przemyślaną kompozycją, gdzie w sposób nieoczywisty poszczególne historie się przeplatają i zazębiają. Po zakończeniu książki może nie byłem mocno wstrząśnięty, ale bez wątpienia pozostałem zmieszany. Moje myśli uciekły do „Incepcji” i żałowałem, że podczas lektury pierwszego opowiadania nie zakręciłem bączkiem, aby wiedzieć czy już wróciłem do rzeczywistości, czy też gdzieś zagubiłem się po drodze, na którymś z poziomów podświadomości.

To naprawdę dobra książka. Nie jest to literatura lekka, ponieważ nie pudruje trudnej rzeczywistości. Przeniesiemy się na japońską prowincję w okresie powojennym, gdy naprawdę wszystkiego brakowało. Dotkniemy nieco świata przestępczego. Zmierzymy się z okrucieństwem przemocy domowej. A mimo to, mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że to „kojąca i podnosząca na duchu opowieść”.



Czytajcie! Dowiedzcie się po co zmarli wybierają po jednym zdjęciu z każdego roku życia, i zastanówcie się nad tym co sami chcielibyście umieścić w swoim albumie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-06
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fotograf utraconych wspomnień
Fotograf utraconych wspomnień
Sanaka Hiiragi
7.9/10

Witajcie w zaświatach! Jak tam jest? Może właśnie tak… Gdzieś między światami znajduje się studio fotograficzne, do którego ludzie trafiają po śmierci. Zanim jednak odejdą w dalszą drogę, czeka...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Świetna recenzja i ciekawa książka.
× 2
Fotograf utraconych wspomnień
Fotograf utraconych wspomnień
Sanaka Hiiragi
7.9/10
Witajcie w zaświatach! Jak tam jest? Może właśnie tak… Gdzieś między światami znajduje się studio fotograficzne, do którego ludzie trafiają po śmierci. Zanim jednak odejdą w dalszą drogę, czeka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Najważniejsze są wspomnienia. Kiedy nie zostaje już nic, wspomnienia wciąż żyją." - Winston Groom Mówi się, że człowiek, odchodząc ze świata, widzi ponownie całe swoje życie. Wspomnienia przelatuj...

@bookoralina @bookoralina

W życiu czytelnika zdarzają się takie książki, które przyciągają od razu. Podświadomie czuję, że to historia dla mnie. I tak też było z Fotografem utraconych wspomnień Sanaki Hiiragi. Moja przygoda z...

@Possi @Possi

Pozostałe recenzje @atypowy

Niewidzialni mordercy
Nie ma niczego nowego pod słońcem…

"Niewidzialni mordercy" autorstwa Anny Trojanowskiej to zgrabnie napisana podróż przez różne okresy i rodzaje epidemii, które ukształtowały historię ludzkości. Autorka p...

Recenzja książki Niewidzialni mordercy
Sztuka dobrego mówienia bez bełkotania i przynudzania
Jak syberyjskie striptizerki mogą pomóc nam w przemawianiu?

Bardzo zależało mi na tej książce, ponieważ zdarza mi się przemawiać publicznie. Spędziłem z nią sporo czasu i wiem, że poświęcę jej jeszcze wiele godzin w przyszłości. ...

Recenzja książki Sztuka dobrego mówienia bez bełkotania i przynudzania

Nowe recenzje

Rogaty warszawiak
Proza poezją pisana
@zuszka60:

Adolf Rudnicki (1909-1990), pisarz, prozaik, eseista a także autor utworów psychologicznych. Reprezentant pokolenia, kt...

Recenzja książki Rogaty warszawiak
Odważ się być NIEgrzeczną!
Jagoda Jeżynka
@teskonieczna:

Trudno dociec, kto ukrywa się pod kapeluszem i pseudonimem Wilcza Córa. Bardzo to tajemnicza autorka. „Odważ się być NI...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Wyśniona Gwiazdka
Magia Czech i świąteczna przemiana
@sylwiacegiela:

Święta to czas, który przypomina, że zawsze można zacząć od nowa. Tak przynajmniej jest w powieści świątecznej pt. „Wyś...

Recenzja książki Wyśniona Gwiazdka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl