Chodź za mną recenzja

Każdy weekend z Jackiem był niesamowity. Ten już dobiegał końca i powinien zostać zaliczony to bardzo udanych. Natomiast w drodze powrotnej ktoś im staje na drodze. Jakiś człowiek wpada pod koła. Ewa spanikowana chce mu pomóc, wezwać karetkę. Natomiast Jacek zwykle bardzo dba o anonimowość i bezpieczeństwo, decyduje się zatem, że po prostu odjadą i zostawią mężczyznę leżącego na poboczu, bo jego zdaniem, to że mogliby pójść do więzienia, nie pomoże nikomu. Po powrocie do domu Ewa próbuje wrócić do normalnego życia. Ma swój salon fryzjerski, prowadzi również profil na insta, gdzie publikuje piękne zdjęcia ze swojego życia.

Pewnego dnia otrzymuje anonimową wiadomość, w której mowa o tym, że jej życie zamieni się w piekło. Ewa jest przerażona. Nie wie czego może się spodziewać. Jest wręcz przekonana o tym, że bliska osoba tego potrąconego mężczyzny będzie chciała wyrównać rachunki. Postanawia porozmawiać z Jackiem, ale on już nie jest tym samym człowiekiem, którego zna. Szuka wsparcia w swojej przyjaciółce Beacie, ale jej też nie może opowiedzieć o wszystkim. Próbuje nadal jakoś funkcjonować. Lubi przesiadywać na strychu w swojej kamienicy, gdzie może uciec od otaczającego ją świata i przez chwilę być sobą. Tam też zwykle spotyka swojego sąsiada. Artur jest niewidomy, ale świetnie sobie radzi. Lubi swoją sąsiadkę i czas spędzany z nią. Artur pokazuje Ewie świat „jego oczami”, to znaczy uczy ją jak odbierać otoczenie pozostałymi zmysłami.

Pewnego dnia z salonu fryzjerskiego zaczynają odchodzić klientki, ktoś robi Ewie zły pijar. Pojawiają się kolejne anonimowe wiadomości na insta. Ewa postanawia stawić czoła i spotkać się z tą osobą. Na spotkanie przychodzi Iwona, żona Jacka… Grozi dziewczynie i domaga się, żeby zostawiła jej męża w spokoju…

Ile jeszcze tajemnic ma Ewa? Czy jej piękny, wyretuszowany świat legnie w gruzach? Czy Ewa pogodzi się z odtrąceniem kochanka? Jakie jeszcze niespodzianki czekają Ewę?

Świetny thriller. Akcja nabiera tempa w drugiej połowie książki. Wydawać by się mogło, że Ewa wiedzie piękne życie. Publikuje codziennie wyretuszowane zdjęcia na insta, ma mnóstwo followersów. Prowadzi salon fryzjerski. Jest młoda, piękna, niezależna. A może jednak zależna? Od otoczenia? Od kochanka? Od męża? Mnóstwo pytań, na które odpowiedzi będą zaskakujące.