"Zbrodnie zimową porą" to zbiór dwunastu opowiadań kryminalnych autorstwa mojej ulubionej pisarki kryminałów, Agathy Christie. Już sam fakt, że to jej dzieło, skłonił mnie do sięgnięcia po tę książkę, a dodatkowo zaintrygował mnie jej zimowy charakter – idealny na czas okołoświąteczny. Czy rzeczywiście otrzymałam to, czego się spodziewałam? Cóż, odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Książka oferuje spotkanie z najpopularniejszymi postaciami stworzonymi przez Christie: Herkulesem Poirotem, panną Marple, tajemniczym panem Quinem oraz duetem Tommy’ego i Tuppence Beresford. Do tej pory znałam Poirota i pannę Marple, więc "Zbrodnie zimową porą" były dla mnie okazją do poznania innych bohaterów. Panna Marple, mimo swej sławy, nie zrobiła na mnie dużego wrażenia, za to pan Quin i Beresfordowie byli miłą niespodzianką i zdecydowanie zachęcili mnie do sięgnięcia po kolejne opowieści z ich udziałem.
Opowiadania w zbiorze są różnorodne – niektóre bardzo wciągające, inne mniej zapadające w pamięć. Jak to bywa w takich przypadkach, nie wszystkie historie trzymały jednakowy poziom. Szczególnie odczułam brak głębszego wprowadzenia w zagadki: z racji ograniczonej liczby stron (każde opowiadanie liczy około 20-30 stron) rozwikłanie spraw przebiegało w zaskakująco szybkim tempie. Choć to typowe dla formy opowiadania, nie pozwoliło mi się szczególnie zaangażować w żadną z historii.
Podczas lektury nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że zbiorowi brakuje spójności. Przedstawianie książki jako idealnej na zimowe wieczory wydało mi się nieco mylące, bo zaledwie kilka opowiadań dzieje się zimą, a część z nich w ogóle nie odnosi się do tej pory roku. Tego rodzaju brak konsekwencji wprowadzał pewne zamieszanie i chwilami wytrącał mnie z rytmu czytania.
Dla tych, którzy są już zaznajomieni z twórczością Christie, opowiadania te nie będą żadną niespodzianką, ponieważ zostały zaczerpnięte z innych zbiorów autorki. Jednak dla kogoś, kto nie miał wcześniej do czynienia z jej krótszymi formami, książka może być ciekawym przeglądem różnych stylów i tematów charakterystycznych dla tej pisarki.
Nie traktowałabym tej pozycji jako najlepszego wprowadzenia w twórczość Agathy Christie. Polecałabym raczej rozpoczęcie przygody od jej klasycznych powieści, takich jak "Morderstwo w Orient Expressie" czy "I nie było już nikogo". Niemniej jednak "Zbrodnie zimową porą" to miły, choć niezobowiązujący przerywnik na wieczory przy gorącej herbacie. Piękne wydanie książki dodatkowo czyni ją świetnym prezentem dla miłośników kryminałów i twórczości Christie. Choć nie wprowadziła mnie w świąteczny nastrój, sprawiła, że na nowo doceniłam talent autorki do tworzenia skomplikowanych, ale zarazem elegancko rozwiązywanych zagadek kryminalnych.