Zbawiciel recenzja

"Zbawiciel" to książka, na którą bardzo czekałam. Nie ukrywam, że uwielbiam serię Sedinum i każdy kolejny tom jest dla mnie ogromną gratką!
Byłam ciekawa czy autor się kiedyś wypali i nagle zacznie się robić nudno i przestanę czytać tę serię. Czy się zawiodłam, czy byłam zachwycona? Zaraz opowiem! :)

Przenosimy się do Szczecina (a przynajmniej ja, bo nie mieszkam blisko, w zasadzie nie znam tego miasta) i zatapiamy się w akcję. Okazuje się, że deweloper chce rozpocząć inwestycję, którą chce umieścić na Łasztowni. Okazuje się, że są tam zalane betonem piwnice. Co z tego wyniknie?
Po kilku dniach Szczecinem wstrząsa atak bombowy. Nic wielkiego się nie dzieje, wybucha torba z płatkami kwiatów i maleńkimi karteczkami. Oczywiście jest to bagatelizowane i jak wiemy, może się okazać, że to bardzo zły sposób na radzenie sobie z taką sytuacją.
No i właśnie... zostają wysłane do dziennikarzy pogróżki. Ale o tym musicie już doczytać sami. Nic nie mogę Wam więcej zdradzić!

Powiem tak: ta książka dla mnie to majstersztyk. Prawie 600 stron powieści, która przez niemal cały czas trzyma w napięciu, jest przemyślana dosłownie od pierwszego słowa, po ostatnie. Bohaterowie są skonstruowani tak, jak by Autor znał ich i z nimi przeżywał każą scenę. Rzadko się zdarza by czytelnik mógł poczuć się jak by był w środku całej akcji i zatapia się w ten świat mniej lub bardziej rzeczywisty. Możemy pojechać w wyobraźni do Szczecina, poznać jego zakamarki, ciekawe miejsca, a jednocześnie siedzieć bezpiecznie w fotelu. Czyż nie o to chodzi podczas czytania?

Akcja. Prowadzona dwutorowo. Troszkę zagłębiamy się w przeszłość, troszkę w teraźniejszość i dla mnie to ogromna zaleta. Poza tym, te zagadki na każdym kroku! Sam Dan Brown by się nie powstydził i dzięki temu można śmiało obok siebie postawić je na półce i co więcej, polecać miłośnikom Browna. Myślę, że każdy będzie zadowolony :)

Podsumowując, dla mnie to jedna z ciekawszych książek tego roku, polecam serdecznie, zwłaszcza że jest nieco inna, nietypowa, a co więcej, nasza, polska. A naszą polską literaturę warto czytać i warto wspierać!

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl