Audiobooki są coraz popularniejsze wśród czytelników, którzy widzą w nich alternatywę dla papierowych wersji. Nie zawsze można mieć czas, by siedzieć z książką w ulubionym zaciszu domowym, więc wersja powieści nagranej przez znanych aktorów daje pewien komfort w poznawaniu losów bohaterów wybranej powieści. Sięgając po jakikolwiek audiobook otrzymujemy już produkt finalny i dograny. Jednak, by taki powstał, wymagana jest ogromna praca i zaangażowanie osób biorących udział w projekcie. Ten motyw wykorzystała autorka książki „Talk Flirty to Me”, co można przetłumaczyć jako „Mów do mnie zalotnie”, a z tym bohaterowie tej powieści mają problem. Los sprawia, że będą musieli nauczyć się ze sobą nie tylko rozmawiać, ale też flirtować.
Piper Bellini musiała wrócić do swojego rodzinnego domu w Roseborough leżącym w stanie Massechusetts, gdyż jej mama jest ponownie w ciąży i potrzebuje pomocy w ogarnięciu sporej, rodzinnej gromadki. Piper nie było tutaj od prawie siedmiu lat, gdyż z tym miejscem wiążą się niezbyt miłe wspomnienia. Niestety, przebywanie w tym mieście oznacza, że będzie musiała znaleźć sposób, by trzymać dystans wobec swego byłego chłopaka, Sama O’Shea, który ją zranił kilka lat temu. Ona zresztą też nie była bez winy, ale żal pozostał w jej sercu do dziś. Realizacja tego postanowienia okazuje się trudne, bo Sam jest najbliższym przyjacielem Caleba, jej brata.
Czytanie tej powieści można porównać to wspinaczki, podczas której krok po kroku zbliżamy się do celu. Po drodze odkrywamy uroki okolicy i czujemy satysfakcję, gdy dotrzemy na szczyt. To skojarzenie zrodziło się u mnie, gdyż fabuła jest raczej powolna. Poznajemy ją stopniowo i coraz bardziej wsiąkamy w jej treść. Nie brakuje w niej wydarzeń, ale autorka opisuje nie tylko relacje między Piper i Samem, ale też skrupulatnie rysuje tło, które otacza bohaterów. A jest tych płaszczyzn kilka.
Przede wszystkim mocno i barwnie została przedstawiona rodzina Piper, która zawsze czuła z rodziną silną więź. Natomiast Sam jest jedynakiem, więc dla niego liczna rodzina jest czymś, czego on nigdy nie doświadczył. Rodzina Piper jest ogromna. Ma ona aż 9 braci !!! a w drodze jest kolejne dziecko, więc każdego dnia jest tam wesoło, często chaotycznie, a nawet męcząco. Czytając o tym , co się dzieje w domu Bellinich na co dzień, ale też podczas różnych uroczystości, można mieć mętlik w głowie i ból skroni. Dla mnie było zbyt hałaśliwie, ale dla Sama to coś, czego on nie doświadczył i za czym tęskni.
Druga warstwa to praca nad audiobookiem. Nie wiem, na ile jest ona przedstawiona realistycznie, ale daje pewien obraz tego, czego czytelnicy finalnego produktu tego rodzaju, nie widzą i nie słyszą. Autorka wykorzystała świetnie ten wątek, by dać okazję bohaterom na bliższe poznanie siebie po latach rozłąki. Pokazuje jak trudno ponownie zaufać i jak mocno tkwi w sercu zadra, którą trudno wyjąć.
Poza tymi dwoma wiodącymi przestrzeniami są jeszcze okoliczności kampanii wyborczej, w której ukazane są jej dobre i złe strony, obłuda, nieszczerość i manipulacje, brudna polityka, która często opiera się na nieprawdziwych albo naciąganych faktach z życia kandydata. W tle zaznacza się też profesja, która jest niezwykle ważna i wymaga niezwykłej odwagi, a mowa tu oczywiście o strażakach.
Wyłania się też kwestia zbierania tego, co się zasiało, zwłaszcza gdy dotyczy to błędów młodości. Gdy mamy po kilkanaście lat, nie myślimy o konsekwencjach swoich czynów, które nie zawsze są godne uznania. Również brak szczerości, niewyjaśnienie do końca swoich pobudek, motywów podejmowanych decyzji powoduje problemy, które mogą być kłopotliwe nawet po kilku latach. Inną kwestią jest nieumiejętność wybaczania. Pod tym względem nie popierałam Piper i jej matki, gdyż obie cały czas pamiętają to, co zrobił Sam, zapominając, że nie wszystko było z jego winy. Natomiast Sam ujął mnie swoją osobowością, odpowiedzialnością, poczuciem humoru, podejściem do swojej byłej dziewczyny i chęcią niesienia pomocy. Widać, że żałuje tego co kiedyś zrobił, jako nastolatek, że nie zawsze był w porządku, ale teraz, jako dorosły mężczyzna stara się być w porządku wobec innych i naprawić to, co zepsuł.
W tej powieści jest sporo osób, które wzbudzały u mnie różne odczucia, ale prym wiedzie, poza Samem, babcia Julia, która swoimi uwagami, spostrzeżeniami i ripostami rozbawiła mnie nie raz. Od razu ją polubiłam i to nie zmieniło się do końca. Uwielbiałam jej podejście do wielu kwestii, podzielałam jej punkt widzenia, zwłaszcza jeżeli dotyczył on wnuczki, czyli Piper. Starsza pani dostrzegała to, czego dziewczyna nie chciała widzieć lub zrozumieć.
„Talk Flirty to Me” to romantyczna historia z lekkim erotycznym podtekstem, który nie razi, a doskonale oddaje to, co czują do siebie zakochani. Podobało mi się, że autorka nie przyspiesza ich przemiany, wszystko toczy się swoim rytmem, niewymuszonym tempem, a naprzemienna narracja daje możliwość poczucia ich emocji. Na co dzień Piper często jest uszczypliwa wobec Sama, nie ułatwia mu zadania w ułożeniu ich relacji na torach miłości. Historia toczy się dosyć wolno, ale płynnie, zwłaszcza na początku, w pierwszych rozdziałach, gdy poznawaliśmy bohaterów i ich obecne życie oraz plany, więc nie od razu wsiąknęłam w tę fabułę. Są w niej momenty, gdy jest nieco za dużo wątków pobocznych, gdyż autorka poświęca dużo uwagi do atmosfery wokół nich, życia rodzinnego i tym, co oboje myślą na swój temat. Mnie najbardziej pasjonował wątek nagrywania audiobooka i związanych z tym perypetii, gdyż to zajęcie wymagało od obojga zapomnienia o swoich uprzedzeniach i wczucia się w nagrywaną rolę.
Znalazłam informację, że tą powieścią pani Livy Hart zaczęła swoją karierę pisarską w 2022 roku i od tamtej pory do dziś powstały jeszcze trzy powieści. Mam nadzieję, że ukażą się one także w Polsce, a wówczas chętnie je przeczytam.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar
Mam dziewięćdziesiąt dziewięć problemów, a w każdy z nich wiąże się z najlepszym przyjacielem mojego brata. Sam jest najlepszym przyjacielem starszego brata Piper. Znają się od zawsze. W liceum by...
Mam dziewięćdziesiąt dziewięć problemów, a w każdy z nich wiąże się z najlepszym przyjacielem mojego brata. Sam jest najlepszym przyjacielem starszego brata Piper. Znają się od zawsze. W liceum by...
"Jak niby ten niesamowity, diabelnie charyzmatyczny chłopak, którego podziwiałam od najmłodszych lat, miał porzucić swoją przyszłość dla mnie? Już sam fakt, że w ogóle mnie lubił...
Piper z zawodu jest lektorką ,która na już potrzebuje pracy.Powrót do rodzinnego domu wiąże się z nie miłymi wspomnieniami byłego chłopaka Sama i za wszelką cenę nie chce go spotkać.Jednak los bywa p...
@zaczytana_kociara87
Pozostałe recenzje @Mirka
Życie na ulicy
@Obrazek „Gdy jest się bezrobotnym, bezdomnym i zdanym tylko na siebie w dużym mieście, trzeba wiedzieć rzeczy, na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi.” Ludzi...
@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w sytuacji, gdy są one tuż przed świętami, i niemal...