Zatrute ciasteczko recenzja

Książka jest bardzo zabawna a zarazem poważna, nadaje się idealnie jak i dla nastolatków, tak też dla osób dorosłych. Flawia, główna bohaterka książki jest dziewczyną, uwielbiającą chemie, nie ma ona żadnych nadprzyrodzonych mocy czy zdolności, po prostu jest bardzo bystra, zdolna, spostrzegawcza oraz co najważniejsze zdeterminowana . Książka ma w sobie wiele zagadnień i przypisów, jest bardzo ciekawą pozycją dla fanów zagadek. W tej książce Flawia podejmie się zadania odgadnięcia kto zabił osobę, którą martwą sama znalazła w swoim ogródku. Główną bohaterkę trudno nie polubić chociaż ma zaledwie jedenaście lat to jest bardzo barwną i dojrzałą postacią. Przez to że książka napisana jest w pierwszoosobowej narracji możemy się dowiedzieć co bohaterka czuła i myślała. Książkę polecam szczególnie fanom Sherlocka Holmesa oraz miłośnikom chemii. Wydawnictwo Vesper bardzo postarało się aby okładka książki odzwierciedlała jej wnętrze, ponieważ obrazki znajdujące się na niej przedstawiają sporo rzeczy które znajdziemy gdy będziemy ją czytać. Oprócz tego wydawnictwo postarało się też aby okładka wprowadziła nas do mrocznego klimatu, który znajdziemy również w książce. Czcionka w książce co nie jest zauważalne na pierwszy rzut oka, jest w kolorze bardzo ciemnego brązu, co dodaje książce oryginalnego charakteru. Czyta się ją jednym tchem, jest bardzo lekka i polecam ją szczególnie na wakacje. Czytelnicy, którzy polubią pierwszą część przygód Flawi na pewno nie zawiodą się jej następnym częścią, druga część nosi tytuł „Badyl na Katowski wór” Polecam i dziękuję za przeczytanie recenzji. - „Flawia De Luce – Zatrute ciasteczko”- Alan Bradley