Lęki podskórne recenzja

Moim ulubionym gatunkiem czytelniczym jest thriller psychologiczny, uwielbiam ten rodzaj literatury i zawsze czekam na rozwalenie mnie na łopatki, bądź wyprowadzenie w las z moimi oczekiwaniami. Czy tak było w tym przypadku?

Znany i popularny scenarzysta teatralny Bernard Bielak, przechodzi lekki kryzys w zawodzie i stara się za wszelką cenę stworzyć nowy scenariusz. Niestety okoliczności są niesprzyjające i w noc swoich czterdziestych urodzin dochodzi do wypadku, w którym mężczyzna ląduje w szpitalu. Po powrocie do domu ma wsparcie w kochającej i oddanej żonie Lunie, która dba, aby stosował się do wytycznych. Podawane przez nią leki niestety nie polepszają sytuacji mężczyzny, a jego stan się wręcz pogarsza. Liczne utraty świadomości, zatarcie rzeczywistości zaczynają oddziaływać na pamięć mężczyzny. Nie mogąc sobie przypomnieć co tak naprawdę się wydarzyło, ma trudności z oceną sytuacji. Jednak jego podświadomość stopniowo zaczyna podsuwać mu kolejne obrazy doprowadzając lekki zarys wspomnień. Kiedy walczy z wspomnieniami, dochodzi do szokującej sytuacji, kiedy to przez przypadek wchodzi do pokoju i zauważa żonę z zakrwawioną sukienką..

Intrygująco się zaczęło, gdzie początek był dość obiecujący. Znaleźliśmy się na trwającej rozprawie w sali sądowej, w której oskarżony staje po swoje uniewinnienie. Cofanie się w przeszłość jak najbardziej było tutaj na plus, ponieważ odkrywaliśmy stopniową przeszłość. Jednak później w całej fabule zaczynało brakować napięcia, a autorka odchodziła do codzienności i wielu niepotrzebnych wątków, które niestety nic nie wnosiły do całej stworzonej historii.
Niezrównoważenie bohaterów i ich funkcjonowanie we wspólnym życiu było zachęcająco pokazane, jednak w połowie coś się zaczęło psuć.

Myślę, że gdyby całość była poprowadzona jak początek i końcówka książki było by to moje lepsze spotkanie z książką. Niestety wstawki o niczym i zapychacze na siłę, które nic nie wnoszą do fabuły są niepotrzebne, a czytelnik może się wtedy zbyt rozpraszać i stracić lekko na dobrze prosperującej lekturze.