Zatoka syren recenzja

Jak wysoką cenę był(a)byś w stanie ponieść za możliwość spełnienia marzeń o lepszym życiu? Wybierzesz spokojną, ale skromną codzienność, czy zaryzykujesz, dążąc na szczyty, na których ostatecznie i tak nie wiadomo co czeka?

Trzy sprawy. Pozornie niepowiązane. Czy znajdzie się rzetelny i uczciwy śledczy, który będzie miał odwagę, by utrzymać swój kręgosłup moralny, a kiedy trzeba zaryzykować dla dobra sprawy?
Komisarz Alicja Romska próbuje rozwikłać sprawę śmierci kobiety, której zmasakrowane ciało znaleziono w Bieszczadach. Choć oficjalnie stwierdzono, że zgon nastąpił w wyniku pogryzienia przez dziką zwierzynę, policjantka tak łatwo nie odpuszcza. Jej podejrzenia, że sprawa ma drugie dno, nasilają się po wizycie pewnego leciwego dziennikarza, którzy prosi ją o pomoc w rzetelnym zajęciu się sprawą.

Alicja i Marek bezskutecznie starają się o dziecko. Kolejne próby nie przynoszą szczęśliwego efektu, dlatego małżeństwo decyduje się na adopcję. Nie planują jednak zwyczajnego procederu, a w swoich rodzicielskich planach niebezpiecznie zbliżają się do granic bezprawia.

Mira, studentka z Ukrainy, wraz ze swoją przyjaciółką, przyjeżdża do Polski, by zarobić godziwe pieniądze i odłożyć na strat w lepsze życie, życie, którego nie będzie miał szans zbudować za to, co jest w stanie wypracować w swoim kraju. Czy młoda, naiwna dziewczyna, w porę zorientuje się, że cały wyjazd jest grubymi nićmi szyty, a ona powinna jak najszybciej pakować walizki i wracać do bezpiecznego Kijowa? Korupcja, bandyterka i bardzo niebezpieczni ludzie mogą być niestety wystarczającą przeszkodą w zrobieniu jakiegokolwiek kroku do odzyskania wolności.

Cała historia kręci się wokół szemranych, gangsterskich interesów, w których ofiarami stają się przypadkowi, niewinni ludzie. Jak niewiele trzeba, by wdepnąć w tarapaty! A jakże trudne może być później wydostanie się z nich. W przypadku związania się, choćby nieświadomego, z przestępczym światem, wręcz niemożliwe. "Zatoka syren" to opowieść o bezradności i desperacji. To obraz tego, jak bezwzględny potrafi być człowiek, gdy powiesić przed nim na sznurku sakwę z pieniędzmi. Autor w tej powieści znowu rozbiera człowieka na drobne. Pokazuje, jak słaba jest ludzka natura, jak podatna na wpływy, jak krucha, jeśli trafić w jej czuły punkt, a jednocześnie jak odważna, gdy do głosu dojdzie serce i empatia.

Choć czarny charakter wytypowałam dość szybko, to jednak cała historia, która doprowadziła do ujawnienia przez autora zakończenia, była w każdym jednym zdaniu warta poświęconego jej czasu.