Żar recenzja

"Gdy spalisz się w ogniu tajemnic, zostanie po Tobie tylko popiół".

Rynek wydawniczy pęka w szwach, jeśli chodzi o debiutujących autorów. Jakiś czas temu premierę miał debiutancki thriller naszej rodzimej autorki, Weroniki Mathii, "Żar". Czy długo wahałam się by sięgnąć po ten tytuł? Nie. Uwielbiam debiuty i kocham thrillery, a "Żar" dodatkowo zachwycił mnie swoją piękną okładką.

Przed dwudziestu laty Lena przeżyła niewyobrażalną tragedię. W dniu, w którym wyznała miłość Rafałowi, chłopak popełnił samobójstwo. Dzisiaj wszystkie wspomnienia powracają, gdy kobieta dowiaduje się, że dziewczyna jej syna popełniła samobójstwo w tym samym miejscu, co Rafał, zaś on sam zniknął bez śladu.
O domu, w którym doszło do obu tragedii, mówi się, że jest nawiedzony. Lena nie odpuści dopóki nie znajdzie syna, aspirant Jakub Zommer - za wszelką cenę chce dopaść mordercę siostrzenicy. Oboje muszą stawić czoła traumom i zmierzyć się z przerażającymi sekretami dotyczącymi bliskich im osób.

Weronika Mathia wkroczyła na polski rynek wydawniczy z fenomenalnym debiutem. Thriller, który oddała w nasze ręce okazał się prawdziwą bombą emocjonalną. Historia zawarta na kartach powieści wciąga niesamowicie, kolejne strony powieści dosłownie przelatują przez palce, a napięcie podczas lektury nie ustępuje nawet na moment.
Weronika Mathia stworzyła prawdziwy thriller z krwi i kości, którego duszny i mroczny klimat trzyma nas w niepewności do samego końca. Nie zliczę ile razy próbowałam rozwikłać zagadkę, odkryć, kto jest winny całego zamieszania, niestety, nie udało się. Autorka umiejętnie podsycała moja ciekawość, podrzucała mi mylne tropy, próbowałam wyczytać między wierszami jakieś podpowiedzi, wszystko na nic. Weronika Mathia zaskoczyła mnie zakoczeniem tej historii.
"Żar" to znakomity debiut, w którym dostaniecie wszystko, czego oczekujecie od mocnego thrillera. Niesamowity klimat, świetnie wykreowani bohaterowie, tajemnicza śmierć i przede wszystkim napięcie, które będzie Was trzymało w swoich szponach do samego końca. Gratuluję autorce bardzo dobrej pozycji i cieszę się, że grono polskich autorów i autorek zyskało kolejne nazwisko, o którym na pewno będzie głośno. Polecam!