Przystanek Toskania recenzja

Mąż Julii postanowił zniknąć z jej życia nagle i niespodziewanie. W związku z powyższym, dom pusty i co jeszcze gorsze, sejf też, a długi zostały całkiem spore! Kobieta niedowierza, zaprzecza, nie rozumie, a potem przychodzi rzeczywistość, z którą trzeba się zmierzyć. Ma trzydzieści trzy lata i zaczyna od nowa. Gdy mija pierwszy szok, postanawia wyjechać do Włoch, do kraju, o którym zawsze marzyła i zacząć tam pracę jako pielęgniarka. Przecież na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno, prawda? Nie bez powodu mówi się, że
każdy koniec, to lepszy początek. Otwierasz czystą kartkę i zapisujesz ją od nowa. Tym razem wedle własnego uznania. Julia postanawia zapisać ją najpiękniej jak umie, a my będziemy jej towarzyszyć w drodze do realizacji tych, odkładanych zawsze na potem, marzeń. W tej książce jest tak, jak w naszym życiu; trochę radości, trochę smutku i przykrości, trochę miłości i czułości ( no może więcej niż trochę).

"Kiedy kochamy, nic nam nie przeszkadza w drugiej osobie. Nie jest ważne, czy obiekt naszych uczuć ma pryszcze na twarzy, jest gruby, czy może zbyt chudy, czy chrapie w nocy albo czy ma inne nielubiane przez nas nawyki. Po prostu bierzemy go takim, jaki jest, z przywarami i zaletami, z całym dobrodzieńcem inwentarza".

To niesamowicie klimatyczna opowieść, która jest przepełniona pięknymi emocjami, widokami, pełna słońca, włoskich smaków i zapachów. Uświadamia nam, jak bardzo los potrafi być przewrotny i opowiada o miłości, która potrafi czynić cuda. Ta historia otula mnie ciepłem i spokojem, sprawia dużo radości, koi, zaskakuje i wzrusza do łez. Tu naprawdę dzieje się magia. Z pewnością jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników literatury obyczajowej. Historia, która uświadomiła mi, jak bardzo kobieta zmienną jest, a właściwie jak bardzo zmienną kobietą jestem ja. Cóż... Włochy chyba nigdy nie były na liście moich podróżniczych priorytetów. Aż do teraz...
Miałam iść jutro na chiński bufet, ale po lekturze tej książki, z przyjemnością odwiedzę włoską knajpkę. O tej zmienności właśnie mówię 😉🇮🇹
Ogromnie dziękuję Autorce, za tę cudowną podróż. Było pysznie, a może nawet wybornie?
Kochani, sprawdźcie to sami. Koniecznie!