Niewidzialne życie Addie LaRue recenzja

„Niewidzialne życie Addie LaRue” to nietypowa i wyjątkowa książka. Przyznam, że sięgając po nią, oczekiwałam czegoś całkiem innego, ale pomimo tego, historia Addie wywarła na mnie ogromne wrażenie. Zapomniana przez wszystkich nieśmiertelna dziewczyna próbuje odnaleźć się w tej okropnej sytuacji, w jakiej się znalazła, ale przede wszystkim stara się odnaleźć ludzi, którzy będą ją pamiętać. Ta historia jest bardzo smutna. Nikt przecież nie chce być zapomniany, a życie, w którym nikt cię nie zapamięta to żadne życie.

Chociaż z początku ogarniała mnie frustracja i nie mogłam przyjąć do wiadomości tego, że Adeline wciąż zostaje zapomniana przez każdego, kto ją ujrzy, to szybko utożsamiłam się z Addie. Czułam jej smutek, ból, przygnębienie i determinację. Jest to jedna z tych bohaterek, które dają nam przykład jak brnąć na przód i nigdy się nie poddawać. Uczy nas jak dokonać niemożliwego.

Książka jest długa i muszę przyznać, że chwilami mnie nudziła. Wiele wątków można by było skrócić lub usunąć, aby akcja toczyła się szybciej, ale po przeczytaniu jej spojrzałam na to z całkiem innej strony. Tak długie opisy sytuacji i emocji, pozwalają nam bardziej zbliżyć się do bohaterki, całkowicie się utożsamić z nią i jej życiem, więc było warto przebrnąć przez kilka nudnych scen dla uzyskania niesamowitego efektu. Opowieść nasycona smutkiem, walką i zapomnieniem. Niezwykle wyjątkowa i przekazująca nam coś więcej niż tylko historię dziewczyny, która chciała się wyrwać z życia na wiosce.

Pojawia się tutaj również wątek miłosny, który jest wyjątkowy, ale też bardzo przygnębiający. Dodaje on książce charakterystycznego uroku, a emocje wzrastają z każdą przeczytaną stroną. Ta powieść jest doskonała w całym tego słowa znaczeniu, a otwarte zakończenie daje ogromny upust naszej wyobraźni. A może są to drzwi do kontynuacji?

W każdym razie ta książka długo pozostanie w mojej pamięci, a Addie w końcu zostanie zapamiętana przez kochających ją czytelników.