Zapach pokusy recenzja

„Zapach pokusy” autorstwa Katarzyny Małeckiej to książka, którą każdy fan mafii powinien poznać. To tak słowem wstępu. Uwielbiam, a nawet kocham twórczość Autorki, żadną swoją dotychczas wydaną powieścią mnie nie zawiodła, a wręcz z każdą kolejną utwierdza mnie w przekonaniu, że Jej książki nigdy nie stracą obecnego poziomu. Kolejna przeczytana pozycja i kolejna na liście moich ulubieńców.

Na początku poznajemy Blair Jensen, pracownicę hotelu, która z powodu napiętej atmosfery w domu wyprowadza się i wynajmuje obskurne mieszkanie. Woli to, niż słuchanie codziennych awantur rodziców. Podczas jednej ze zmian w hotelu, kiedy to sprzątała pokoje, nakryła dwoje ludzi podczas intymnej sytuacji. Nie wiedziała jednak, że ów mężczyzna należy do mafijnej rodziny i zobaczyła coś, za co konsekwencją może być tylko i wyłącznie śmierć. Dziewczyna traci pracę i postanawia się upić w znanym jej barze. Kiedy z niego wychodzi, zostaje postrzelona i jest pewna swojej śmierci. Kiedy życie prawie z niej uleciało, zostaje uratowana przez Dona Massimilliano Vitale. Dziewczyna odzyskuje przytomność i mamrocze imię, które bardzo niepokoi Dona. Czuje, że może ona posiadać jakieś istotne informacje. Postanawia się nią zaopiekować i zabrać do swojego domu. Jaki sekret mają Blair i Vincenzo?

Kolejna książka od Autorki i kolejna niesamowita przygoda. Genialny pomysł na fabułę, który wciągnął mnie od samego początku. Od razu zaznaczę, że czekam z niecierpliwością, aż druga część wpadnie w moje ręce, bo jak tak można kończyć w takim momencie?! Jak zwykle końcówka wyzwoliła we mnie ogrom emocji i napięcia, przez co nie mogłam odłożyć książki na bok. Liczne zwroty akcji powodowały u mnie stan przedzawałowy, cały czas coś się działo. Nuda? Oj nie w książkach Kasi, zdecydowanie nie.

Bohaterowie cud, miód i orzeszki. Groźny, niebezpieczny i niezwykle intrygujący Massimo nieraz przyprawił mnie o gęsią skórkę. Niekiedy przeraził, ale również zafascynował, zaciekawił i był powodem niejednych rumieńców na policzkach. Zadziorna Blair nieraz pokazała swój charakterek. Podobała mi się jej postawa, chęć przetrwania i niesamowicie silne nerwy. Podziwiam to, że potrafiła funkcjonować w otoczeniu swojego niedoszłego zabójcy, trzymała nerwy na wodzy i nie dała się zwieść. A Vincenzo, oj wiedziałam, że tak łatwo nie odpuści. Pozory mylą!
Oczywiście nie zabraknie tutaj namiętności, która zafunduje szybsze bicie serca i pobudzi Wasze zmysły.

Zdecydowanie polecam! Dajcie porwać się w niebezpieczny świat mafii, w którym najwyższą stawka jest życie. Kto wygra? A kto przegra?

Ode mnie oczywiste już przy książkach Kasi 10/10!⭐️