"Miłość? A czym jest miłość? Uczuciem mocno przereklamowanym, uczuciem, które zdarza się tylko w powieściach i komediach romantycznych."
Też tak myślicie?
Matylda Łozińska jest trzysiestokilkuletnią kobietą, która wiedzie szczęśliwe życie. Własna kancelaria, na koncie więcej niż mogłaby wydać i mężczyzna, z którym pragnie iść przez życie.
Ale czy na pewno?
Czy w życiu wszystko jest wyłącznie czarne albo białe?
"Teraz, gdy poznałam Twoją prawdę, potrafię podejść do tego spokojnie, co nie znaczy, że to nie boli."
Za obrazem kobiety sukcesu kryje się bolesna przeszłość, o której niechętnie się mówi, a która ukształtowała młodą bohaterkę. W pracy Matylda nie ma sobie równych, jest odważna i pewna swego, jednak w życiu prywatnym wciąż boi się zaangażować. Ból związany z przedwczesnym odejściem rodziców zdaje się promieniować na dorosłość kobiety i nie pozwala z nikim zawrzeć bliższej znajomości.
"My żyjemy i trzeba nam żyć tak, jak serce dyktuje."
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
Mimo pragnień serca, które zdają się stopniowo budzić w sercu Matyldy, kobieta wciąż nie daje sobie szansy na szczęście. Błądzi po omacku i mota się we własnych doznaniach, nie wie, w którym kierunku podążyć.
Słuchać serca czy rozumu.
A Ty czym kierujesz się w życiu?
"Tak zakochiwały się panny z dobrych domów, które o prawdziwej miłości nie miały pojęcia. Tymczasem sama nie była lepsza."
"Zapach makadamii" Anny Wojtkowskiej-Witali powieść, w której obserwujemy nieustanną walkę serca z rozumem, gorących pragnień spragnionych miłości serc z konwenansami i ludzką opinią. Czytamy w niej o Matyldzie i jej życiowych zawirowaniach, o długim czasie, gdy kobieta nie była w stanie zobaczyć właściwej drogi.
A może widziała ją, tylko nie umiała się pogodzić z tym, co czuje?
W końcu, to nie takie proste zdać się na własne serca, gdy do tej pory nie dopuszczało się go do głosu...
"Włożyła pierścionek na serdeczny palec lewej ręki i, mój Boże, w ilu komediach to widziała: gdy chciała go zdjąć, nie dało się."
To historia opowiedziana z żarliwością połączoną z nutką rozbawienia. W niektórych scenach da się odczuć wyraźne poczucie humoru charakteryzujące autorkę, które wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika.
Czyta się ją naprawdę przyjemnie, choć pisarka nie szczędzi nam dramatów na kartach tej książki. Ale, w końcu, takie jest życie... pełne wzlotów i upadków, gdzie nie wszystko jest czarne albo białe.
"Zmarli nie mogą zawładnąć naszym życiem. Nie znaczy to, że mamy o nich zapomnieć, bo przecież pamiętamy, ale ich już nie ma, a my wciąż żyjemy."
"Zapach makadamii" pokazuje nam wpływ dramatycznych wydarzeń z dzieciństwa na ludzką psychikę. Kilkuletnie dziecko, choć nie do końca rozumie otaczającą je rzeczywistość to szczegółowo ją zapamiętuje i takie wspomnienia potrafią długo wpływać na nie w późniejszych latach życia. Potrzeba ciepła i miłości, by zatrzeć nieprzyjemne wrażenie; troski i starania o to, by zmniejszyć wpływ bolesnych doznań na chłonącą niczym gąbka psychikę młodego człowieka.
Moja ocena 8/10.