Bez tchu recenzja

Zanurzeni w dziwach nauki, po pas, bez tchu brniemy dalej...

Autor: @Extremal ·1 minuta
2013-09-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dean Koontz jest autorem, który w historii literatury grozy zapisał się wielkimi literami. Mając niezwykle bolesne doświadczenia życiowe, chwycił za pióro i tworzył rzeczywistość, jaka niejednemu człowiekowi jeżyła włosy na głowie.

Jedną z jego wielu - nawet bardzo wielu - powieści jest właśnie "Bez tchu". Już sam cytat wprowadzający do lektury - autorstwa G.K. Chestertona - intryguje. "Nauka nie może narzucać jakiejkolwiek filozofii, tak jak aparat telefoniczny nie może nam sugerować, co mamy mówić do słuchawki".

Autor - jak w kilkunastu ostatnich powieściach - zmusza nas do zastanowienia się nad zastanym światem. Z reguły czytelnik może zadawać sobie pytania - "jak Koontz przedstawił rzeczywistość?", "czy będzie groźnie?", "jak opisze bohaterów?". Teraz jednak pisarz stawia przed nami bardzo ciekawe pytanie - "czy wiemy o nauce już wszystko, co możemy?".

Co by się stało, gdyby pewnego słonecznego dnia, w trakcie beztroskich zabaw(bądź posiłku na świeżym powietrzu) spotkalibyśmy się - twarzą w twarz(pysk?) z czymś "dziwnym". Ni to piesek, ni to kotek, ni małpka ani nawet wydra. Rozumie, szybko się uczy, a nawet - o zgrozo! - mówi. Co wtedy?

Każdy zareaguje inaczej. Tak, jak bohaterowie wykreowani przez Koontza. O ile ciekawie zostały zaprezentowane losy stolarza i współpracującej z nim weterynarz, a także matematyka - znawcy teorii chaosu, o tyle postać mordercy swojego brata bliźniaka - Henry'ego - mogłaby zostać zdecydowanie bardziej okrojona. Jego rola zostaje ograniczona do bezcelowego snucia się po domu, uciekając przed czymś, czego autor nie sprecyzował do końca.

Zakończenie - bazując na wywiadzie z pisarzem, w którym powiedział "zło/ciemność nigdy nie zwycięża w moich książkach, jest zawsze nadzieja" - to klasyczny happy end. Następuje cud i zjednoczenie się ludzi, których w normalnych warunkach charakteryzowałaby raczej chłodna obojętność.

Fani pisarstwa Koontza nie zawiodą się, z kolei czytelnicy, szukający wyższych morałów i lubiący trudne pytania, na pewno zastanowią się nad pytaniem, czy jesteśmy przygotowani na cud i...czy w ogóle wierzymy w cuda?
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bez tchu
2 wydania
Bez tchu
Dean Koontz
7.4/10

Grady, były snajper, zamienił gwar miasta na ciszę natury. Wraz z psem zamieszkał w Górach Skalistych. Pewnego dnia spotyka dwa stworzenia wielkości średnich psów, od których bije niezwykły blask. Wyd...

Komentarze
Bez tchu
2 wydania
Bez tchu
Dean Koontz
7.4/10
Grady, były snajper, zamienił gwar miasta na ciszę natury. Wraz z psem zamieszkał w Górach Skalistych. Pewnego dnia spotyka dwa stworzenia wielkości średnich psów, od których bije niezwykły blask. Wyd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nigdy nie obawiajcie się przyszłości. Cokolwiek się stanie, przyszłość to jedyna droga powrotna". Małymi kroczkami nadrabiam zaległości czytelnicze i tym razem przyszła kolej na dosyć sławnego amer...

@Ania1986 @Ania1986

Pozostałe recenzje @Extremal

Joyland
Szczytowa forma niekoronowanego króla literatury grozy

Stephen King wyszedł z literackim, prawym sierpowym i powalił swojego konkurenta(chociaż nie wiadomo, dlaczego się nazywa go konkurentem) - Koontza. Podczas, gdy "Dom śmi...

Recenzja książki Joyland
Dom śmierci
"Jedno" wszystkich nienawidzi...

Autora - poczytnego na całym świecie mistrza psychologicznej powieści grozy, ze sporą domieszką science-fiction - przedstawiać nie trzeba. Ponad 450 milionów sprzedanych ...

Recenzja książki Dom śmierci

Nowe recenzje

Zatruta krew
Zatruta krew
@marta.boniecka:

Czy wg Was zło się dziedziczy? Czy tak jak po mamie czy tacie mamy kolor oczu lub włosów, możemy przejąć skłonność do k...

Recenzja książki Zatruta krew
Niewinna
Niewinna
@marta.boniecka:

Czy dzieci to stworzenia niewinne, niezdolne do…złego ? “- Wie pani, kim jestem ? Co…zrobiłam ? (...) To, co pote...

Recenzja książki Niewinna
Love at first sight
Love at first sight
@marta.boniecka:

“- Lubię cię, Feyro Byron - mruczy w skórę mojej głowy. - I niech mnie piorun trzaśnie, jeśli kiedykolwiek zrobię coś, ...

Recenzja książki Love at first sight
© 2007 - 2024 nakanapie.pl