Zanim zniknęła recenzja

"Zanim zniknęła” to pierwszy tom, nowego cyklu. Lisy Gardner tym razem zmieniła trochę formę fabuły nie koncentrując się na morderstwach. Mimo wszystko pozostała wierna kryminałom, a jej bohaterka to cywil zajmujący się poszukiwaniami osób zaginionych. Całkiem nowa odsłona twórczości autorki.

Frankie Elkin, to kobieta po przejściach, niepijąca alkoholiczka. Zdając sobie sprawę jakim koszmarem, dla rodziny jest zaginięcie bliskiej osoby i niewiedza co się z nią dzieje, sama podejmuje się poszukiwań. Wkracza do akcji w chwili, gdy służby do tego przeznaczone odpuszczają. Wie, że jest w tym dobra, ale zdaje sobie również sprawę, z faktu, że czas od zaginięcia ofiary jest, często kluczowy dla odnalezienie żywego człowieka.

Tym razem trafia do Bostonu, do dzielnicy Mattapan, gdzie jedenaście miesięcy wcześniej zniknęła piętnastoletnia Angelique Badeau. Dziewczyna należy do mniejszości etnicznej i jest emigrantką z tymczasową wizą pobytową. Frankie początkowo trafia na niechęć ze strony mieszkańców dzielnicy. Ma trudny start, gdyż jest jedyną białą pośród Afroamerykanów. Jednak przy bliższym poznaniu zyskuje, choć pozyskiwanie informacji przez osobę, która nie jest z policji jest trudne. Kobieta nie poddaje się licząc jednocześnie na szczęśliwe zakończenie.

Franki podchodzi do poszukiwań zaginionych obsesyjnie, czyniąc z tego misję. Staje się to również lekarstwem na życie, gdyż odrywa ją to od prześladujących ją myśli o przeszłości i pozwala utrzymać się w trzeźwości. Powieść napisana jest z jej perspektywy, w obecnym czasie. W związku z tym wydarzenia śledzimy równo z główną bohaterką, widzimy to, co ona widzi, wiemy tyle ile ona się dowiedziała. Odpowiedzi na pytania pojawiają się stopniowo i powoli, tworząc początkowo zbiór luźnej wiedzy o zaginionej. Z czasem te pojedyncze informacje zaczynają się łączyć w logiczną całość pomagając Franki wyciągnąć odpowiednie wnioski i zawęzić zakres poszukiwań. Zdeterminowanie i upór kobiety pozwala jej dotrzeć do takiej wiedzy, jakiej nie miała policja.

Nowa seria, nowy cykl, nowe rozdanie, jakie proponuje nam Lisa Gardner zapowiada się interesująco. Będę z pewnością śledzić kolejne poszukiwania wraz z Frankie Elkin.