Abigail tkwi w piekle, gdzie jej ciało jak i umysł przechodzą niewiarygodne męki. Każdy sprzeciw oznacza ból. A strach z upokorzeniem stali się jej codziennymi towarzyszami. Kiedy młoda kobieta traci nadzieję na wolność, los stawia przed nią jej ukochanego. Jednak oboje nie unikną komplikacji, które pociągną za sobą ogromne konsekwencje.
“Nieuległa” jest finałową częścią trylogii, którą pokochałam. A.November przedstawiła boleśnie ważne tematy w godny podziwu sposób. Autorka poruszyła m.in. temat handlu ludźmi, gwałtu, porwania czy wykorzystywaniu kobiet i dzieci. Może wydawać się, że taka ilość jak na jedną trzytomową historię jest za duża, jednak nic bardziej mylnego. Wszystko w ostatniej części łączy się w szokującą całość.
Kreacja bohaterów została spełniona na najwyższym poziomie. Byłam zafascynowany tym, do czego są zdolni, tym jak niektórzy mogą się daleko posunąć, aby zdobyć upragnioną rzecz. Przez wiele perspektyw bohaterów (uwielbiam ten zabieg w książkach) czytelnik ma możliwość poznać postacie występujące w poprzednich częściach z większą dokładnością. Wnoszą one też nowe, świeże spojrzenie na całą akcję.
Książka była zdecydowanie istną kopalną emocji. Z każdą kolejną stroną odkrywałam coś nowego w moim samopoczuciu. Na pewno był stres i oczekiwanie, chciałam jak najszybciej poznać zakończenie. W międzyczasie wystąpił gniew, smutek czy niedowierzanie, jakim okrutnym człowiekiem można być. Pomimo tego iż ta historia jest fikcyjna, to przerażającym faktem jest to że porwania i gwałty, a nawet handel ludźmi istnieje w naszym świecie. I kiedy sobie to uświadomimy, ta historia nie tylko będzie interesującą lekturą dla czytelników o silnych nerwach, ale zarazem ostrzeżeniem o makabrycznych wydarzeniach, które dzieją się każdego dnia.
Akcja była pełna zaskakujących i nieoczywistych zwrotów akcji. Bohaterowie przechodzili przemiany, ale o tym czy na lepsze, czy na gorsze musicie przekonać się sami. Byłam w nią stuprocentowo zaangażowana, nie potrafiłam odłożyć e-booka. W sytuacjach, które to wymagały czytanie zastępowałam synchorobookiem dostępnym na Legimi.
Z lekkim piórem autorki żadne opisy nie są straszne. Szczegółowe przedstawienie sytuacji pomaga w zwizualizowaniu sobie jej. A drastyczne sceny są niemal odczuwalne. Nie będę ukrywać, że chciałabym zobaczyć adaptacje filmową historii Abigail, tylko czy wtedy nie straciłaby ona swojego uroku?
Moim zdaniem, zakończenie historii było idealne. Wszystkie wątki zostały wyjaśnione. Tajemnicza mgła, która otulała tę opowieść w końcu opadła, sprowadzając moją szczękę do ziemi. Spodziewałam się niebanalnego zakończenia, nawet nie próbowałam zgadywać, jakie ono może być. Ale to, co się tam wydarzyło, było niesamowite.
Podsumowując całą trylogię, najbardziej podobał mi się drugi tom. Mam z nim najlepsze wspomnienia z czytania. Jednak z ręką na sercu mogę polecić wam wszystkie trzy części. Z historią zapoznałam się na platformie Legimi, jednak zdecydowanie lądują one no mojej liście życzeń z książkami w papierze.
Przy końcu mogę jedynie pogratulować autorce stworzenia tak świetnej historii i życzyć dalszych sukcesów.