Od pierwszego wejrzenia recenzja

"Od pierwszego wejrzenia" to kolejna książka Sparksa, która po prostu zachwyca tym, w jaki sposób autor perfekcyjnie dopracowuje każdy, nawet najdrobniejszy szczegół akcji, nie sprawiając tym samym, że wątek główny traci na wartości. Z niesamowitą łatwością wprowadza do poukłądanego, wydawać by się mogło życia Jeremiego i Lexie, niepokój i moment zawieszenia. I choć przyzwyczaiłam się już do tego, że książki Sparksa są idealnymi opowieściami o miłości, to ta zaskoczyła mnie pozytywnie tym, że porusza głębszy problem, niż tylko baśniowa, niemalże nierealna historia o tym jak dwoje ludzi...
Z trudem, ale muszę przyznać, że ostatnie strony utworu przewyłam jak dziecko tworząc zacieki na moim nowiuchnym egzemplarzu powieści (tak... a przecież sama dbam jak mogę o to, żeby moje książki były w stanie nienaruszonym). To już kolejna powieść tego autora, która zaskakuje mnie tym, że po prostu nie jestem w stanie przewidzieć zakończenia. Określiłabym to jednym słowem: majstersztyk.