Wakacje w Andaluzji
Lily jest rozwódką, która znajduje się na skraju załamania nerwowego. W ramach odpoczynku wyjeżdża więc z przyjaciółką do Hiszpanii, gdzie chce dojść do siebie po wielu przykrych wydarzeniach. Na miejscu okazuje się jednak, że chłopak Rachel znalazł jej towarzysza... mężczyznę, z którym kilka miesięcy temu zdradziła swego męża. Lily jest zdruzgotana, gdyż spotkanie z Santiagem rozstraja ją nerwowo i przypomina o wielu rzeczach, o których chciałaby zapomnieć...
Wino, słońce, Barcelona
Carrie straciła jakiś czas temu brata i obecnie walczy o adopcję jego córki, którą kocha jak własne dziecko. Prawnie nie ma z tym praktycznie żadnych problemów, jednak na drodze ku szczęściu staje babcia małej, która twierdzi, że kobieta prowadzi zbyt niestały tryb życia, aby móc zostać matką. Na szczęście Carrie jest pomysłową kobietą i wymyśla, że jest zaręczona. W roli swego narzeczonego obsadza przypadkowo poznanego w samolocie mężczyznę, którego podejrzewa, że już nigdy nie spotka. Niestety nie spodziewa się ona, że wciąga tym samym w kłamstwo swego nowego zleceniodawcę, któremu ma urządzić kampanię reklamową. Maksa Santosa bawi zaistniała sytuacja i zgadza się ciągnąc kłamstwo, jednak na swoich warunkach...
Tylko w Madrycie
Javier Herra miał odziedziczyć bank. Miał - ponieważ po śmierci dziadka dowiedział się z testamentu, że jeżeli się w ciągu dwóch miesięcy nie ożeni, wszystko przypadnie w udziale jego kuzynowi. Wściekłość Javiera nie ma granic i już zaczyna szukać między swymi kochankami kandydatki na partnerkę, gdy poznaje Grace Beresford. Kobieta jest córką mężczyzny, który ma u Herry dług wielkości 3 milionów i jest gotowa zrobić wszystko, byleby jej ojciec nie wylądował w więzieniu. Javier proponuje jej więc: ona wyjdzie za niego za mąż, a on odwoła swoich prawników.
Wrażenie i rekomendacje
To już dziewiąta książka z serii Opowieści z pasją wydawanej przez Mirę/ Harlequin. Tym razem spoiwem łączącym każdą z trzech historii jest miejsce wydarzeń, czyli Hiszpania.
Poziom każdego z tekstów jest inny, gdyż nie stworzyła ich jedna autorka, a trzy różne. Oceniając je ze względu na kryteria spójności, fabuły i emocji jakie wywołały, przyznam się szczerze, że najlepszy był "Wino, słońce, Barcelona". Bohaterowie mieli bowiem bardzo autentyczne charaktery, które szybko zyskały moją sympatię. Ich zachowania były ludzkie i naturalne, dlatego nie odczułam, że jest to typowy szablonowy romans, a wręcz dość mocno zaangażowałam się w tę opowieść. Umowa między Carrie, a Maksem często prowadziła do zabawnych scen i oczywiście wywołała wiele sprzecznych uczuć w głównej bohaterce. Miejsca, gdzie rozgrywała się historia były pięknie i dokładnie opisane przy pomocy dość plastycznego języka i prostego stylu. W skrócie: czytało się lekko i z dużą dawką przyjemności.
Trochę słabiej zaprezentował się tekst "Tylko w Madrycie". Pomysł na główny wątek, czyli umowę małżeńską z korzyścią dla obu stron, pojawia się często w romansach, dlatego nie poczułam się nim zaskoczona. Mimo tego, to nie on wpłynął na trochę niższą ocenę, tylko kreacje postaci. Javier jako typowy bad boy zły na wszystko i wszystkich sprawdzał się nawet nieźle, do czasu, gdy przemienił się w totalnie ciepłe kluchy.Chociaż zmiana charakteru była raczej przewidywalnym elementem, to i tak wydała mi się lekko nie logiczna. Możliwe, że przez mało szczegółowe opisy relacji między Javierem a Grace, które mogłyby lepiej przybliżyć, jak rodzi się w nim uczucie. Samej Grace natomiast trochę długo zajęło ogarnięcie swoich emocji względem nowego męża. Jak już wspomniałam także styl p. Shaw nie ujął mnie za serce, mimo to do najgorszych również bym go nie zaliczyła.
O trzecim (według mojej hierarchii) opowiadaniu już niestety nie powiem zbyt wielu miłych słów. Autentycznie pierwszy raz zdarzyło mi się bowiem, że romans mi się nie podobał. Tym większe moje zdziwienie było, że był to dodatkowo tekst zawarty w uwielbianej przeze mnie serii "Opowieści z pasją"! Bohaterzy irytujący i nieciekawi, główny wątek przewidywalny i wręcz nudny, dialogi nic nie wnoszące do fabuły. Czytając miałam wrażenie ciągłej niespójności i chaosu. Nic z niczego nie wynikało, bo przeskoki w akcji były zbyt duże.
Odnosząc się ogólnie do całej książki wspomnieć jeszcze muszę, że nie zawiera ona scen erotycznych (co również było dla mnie zdziwieniem) ani zbyt wielu z romantycznymi uniesieniami. Gdyby nie ten pierwszy tekst, to uznałabym nawet, że jest to lektura niezła dla nastoletnich czytelniczek (16+), bo oprócz wieku bohaterów cała reszta może się spodobać nie tylko dojrzałej płci żeńskiej. Ot 3 lekkie historie, zamknięte w jednej książce z klimatyczną okładką, adekwatna rzecz na ostatnie wakacyjne chwile.