Królestwo Nikczemnych recenzja

Zaintrygowana czy zawiedziona?

TYLKO U NAS
Autor: @Banshee22 ·3 minuty
2022-09-26
Skomentuj
1 Polubienie
O Królestwie Nikczemnych czytałam wiele bardzo pozytywnych opinii. Dodatkowo przepiękna okładka oraz fakt, że w Polsce książkę wydało Wydawnictwo You&Ya sprawiło, że zapragnęłam mieć ją na swojej półce i oczywiście przeczytać. Pierwsze z tych pragnień spełniło się już jakiś czas temu, jednak książka musiała swoje odczekać. W końcu wyszła druga część tej powieści, a do mnie dotarło, że chyba najwyższa pora przysiąść do historii Emilii i zapoznać się z jej losami.

Emilia i Vittoria są siostrami, bliźniaczkami i do tego wiedźmami. Obie noszą na szyi amulety, których pod żadnym pozorem nie mogą łączyć, ponieważ wydarzą się wtedy straszliwe rzeczy. Nonna, babcia dziewczynek, opowiada im legendy o Nikczemnych, siedmiu książętach Piekieł, którzy któregoś dnia powrócą, niosąc ze sobą śmierć i zniszczenie. Siostry nie do końca wierzą w opowiadanie historie, a gdy zaczynają ginąć młode wiedźmy, podejrzenia spadają na łowców czarownic. Życie Emilii zmienia się, gdy zakradając się w nocy do klasztoru, natrafia na tajemniczego mężczyznę, który stoi nad zwłokami i pije krew denata. Jak okazuje się chwilę później, martwym nieszczęśnikiem okazuje się Vittoria. Zrozpaczona dziewczyna składa przysięgę krwi, że odnajdzie jej zabójcę i się zemści. Niedługo później staje twarzą w twarz z Panem Gniewu, jednym z Książąt Piekieł.

Jak już wspomniałam, książka miała mnóstwo pozytywnych recenzji, które zachęciły mnie do jej przeczytania. Spodziewałam się czegoś zapierającego dech w piersiach. Powieści, od której nie będę mogła się oderwać i całymi dniami będę zastanawiać się, co będzie dalej. Niestety nic takiego nie otrzymałam. Książkę, owszem, przyjemnie się czyta, opowieść jest ciekawa, ale jednak nie ma tu nic nadzwyczajnego. Podejrzewam, że gdybym podeszła do niej bez oczekiwać, moje wrażenia byłyby o wiele lepsze. To, co wielu zachwalało, czyli szczegółowe opisy dań, od których człowiek robi się głodny, mnie odrobinę irytowały. Zamiast skupić się na tym, co istotne, dostawałam przepis na jakąś potrawę, która kompletnie mnie nie interesowała. Ja tu jestem ciekawa, co się zaraz wydarzy, gdzie znika Vittoria, czy te wszystkie niepokojące znaki to faktycznie znaki, czy zwykły zbieg okoliczności, a autorka mi o grzybkach i oliwie. Wszystkie te momenty miałam ochotę pominąć i wcale głodna się od nich nie robiłam, także nie na każdego ta magia podziałała.

Do samej historii i opisywanych wydarzeń również mam kilka zastrzeżeń. Diametralna zmiana, która wydarzyła się w życiu i zachowaniu Emilii, nie była dla mnie zaskoczeniem. Każdy inaczej reaguje na śmierć bliskiej osoby, a nasza główna bohaterka przyrzekła zemstę, więc też konsekwentnie do niej dążyła. Przypadkiem spotkała się z Panem Gniewu i zrozumiała, że te wszystkie straszliwe opowieści, które słyszała w dzieciństwie niekoniecznie w pełni zgadzają z rzeczywistością. Później Pan Zazdrości przypadkiem spotkał ją, na co dziewczyna wpływu nie miała i po prostu musiała stawić mu czoła. Natomiast do kolejnego z Książąt Piekieł poszła sama, dobrowolnie, doskonale wiedząc, że go spotka i to już mi tutaj nie pasowało. Dziewczyna się ich śmiertelnie bała, a mimo to sama z własnej nieprzymuszonej woli udała się do Pana Chciwości, aby z nim porozmawiać. Nie miało to dla mnie sensu. Gdyby to spotkanie również byłoby nieplanowane, a wynikło z prowadzonego przez Emilię śledztwa, w którym natknęłaby się na niego, nie miałabym co do tego żadnych za zastrzeżeń.

Zakończenie pierwszej części trochę zbiło mnie z tropu. Nie będę mówić, że spodziewałam się czegoś innego, ponieważ nie miałam żadnego sprecyzowanego rozwoju wypadków. To, co się wydarzyło, było nie tylko dla mnie zaskakujące, ale nawet nie podobało mi się. Podejrzewam, że ma to logiczne uzasadnienie i musiała się tak akcja potoczyć, aby drugi tom mógł kontynuować tę przygodę, a mimo to mam lekkie uczucie zawodu. Nie mogę się doczekać, aż dotrze do mnie Królestwo Potępionych i będę mogła zdecydować, czy autorka mnie zawiodła, czy wręcz odwrotnie - zaintrygowała. Aktualnie kłębią się we mnie oba te uczucia i nie mogę wybrać, które odgrywa większą rolę w mojej opinii na temat tej powieści.

Jeżeli lubisz powieści o magii i demonach z elementami kryminalnymi, to polecam Królestwo Nikczemnych.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-25
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królestwo Nikczemnych
Królestwo Nikczemnych
Kerri Maniscalco
7.3/10
Cykl: Królestwo Nikczemnych, tom 1

Babka była sycylijską wiedźmą. Wnuczka, by pomścić śmierć siostry, jest gotowa na pakt z samym diabłem Bliźniaczki Vittoria i Emilia wychowały się w Palermo pod czujnym okiem babki, sycylijskiej ...

Komentarze
Królestwo Nikczemnych
Królestwo Nikczemnych
Kerri Maniscalco
7.3/10
Cykl: Królestwo Nikczemnych, tom 1
Babka była sycylijską wiedźmą. Wnuczka, by pomścić śmierć siostry, jest gotowa na pakt z samym diabłem Bliźniaczki Vittoria i Emilia wychowały się w Palermo pod czujnym okiem babki, sycylijskiej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Królestwo Nikczemnych...bardzo fajna historia, która jednak zostawia pewien niedosyt i w moim przypadku wiele pytań, ale czuję że kolejne tomy mogą dać mi na nie odpowiedzi. Emilia i Vittoria, dwie ...

@blossom_minds @blossom_minds

,,W życiu, tak jak w grze, zmuszeni jesteśmy zadowolić się takimi kartami, jakie przypadły nam podczas rozdania.” Emilia i jej siostra Vittoria są streghe - czarownicami ze starego rodu, którego kor...

@Wilczekczyta @Wilczekczyta

Pozostałe recenzje @Banshee22

Niewolnica elfów
Czwarty tom potrzebny na JUŻ!

Historię o wyniosłych elfach, które zniewoliły ludzi w swoim magicznym, leśnym świecie, śledzę od samego początku. Choć miałam okazję już poczytać różne książki o tych s...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Miłość i rękawice bokserskie
Knock out

Do tej pozycji podchodziłam bardzo ostrożnie. Długo zastanawiałam się, czy w ogóle się na nią skusić, miałam mnóstwo obaw, ale jednak zdecydowałam się dać szansę. Książk...

Recenzja książki Miłość i rękawice bokserskie

Nowe recenzje

Klub Pickwicka
Klub Pickwicka
@klapa.agnie...:

Rzecz dzieje się w świecie dorożek, oberży, służących, pojedynków. W świecie gdzie słowo bynajmniej jest wyraźnie naduż...

Recenzja książki Klub Pickwicka
Włocławskie przesilenie
Nigdy nie wiadomo, co nam się może przytrafić.
@maciejek7:

Skusiła mnie okładka..., jej urzekające kolory i tajemnicza twarz dziewczyny, po prostu nie dały przejść obojętnie. I c...

Recenzja książki Włocławskie przesilenie
Deadline
Niepokojąca historia pewnej pisarki.
@anettaros.74:

Obecnie żyjemy w czasach, gdzie czas jest towarem deficytowym. Ciągle nam go brakuje. Termin deadline jest chyba każdem...

Recenzja książki Deadline
© 2007 - 2024 nakanapie.pl