Zaginiony klejnot Ferrary recenzja

W malowniczym włoskim miasteczku Ferrara zostaje znaleziony martwy znany kolekcjoner sztuki Alessandro Bonardi. Jak się później okazuje z jego willi zniknął również jeden z cennych obrazów, co dodatkowo komplikuję sprawę.

Montanari redaktor naczelny gazety węsząc niezłą sensację do dziennikarskiego śledztwa przydziela najlepszego ze swoich ludzi Davida Dobravskiego, który ma współpracować z porucznik Dianą Leone. Sprawa staje się nieco niezręczna, gdy okazuję się, że tych dwoje spotykało się wcześniej i Diana nie wspomina ich rozstania zbyt dobrze. Dodatkowo David podkochuje się w Olivii- asystentce zmarłego.

Podczas zbierania materiałów David wpada na trop szemranej organizacji, która szuka cennego klejnotu, ewidentnie obie sprawy są ze sobą w jakiś sposób powiązane. W sprawę zamieszane jest coraz więcej osób. Zakon Templariuszy, delegacja z Ministerstwa Kultury Francji, dodatkowa policja jednak śledztwo nadal pozostaje nierozwiązane.

Dziennikarz ślęczy w bibliotece zbierając materiały, sporo dowiaduje się również od Olivii, jednak wszystko jest bardzo zagmatwane i dodatkowo robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Ktoś próbuję porwać Oliwię, giną następne osoby zamieszane w tą sprawę, pojawia się coraz więcej faktów, ale również coraz więcej znaków zapytania.

Niestety nic już Wam więcej nie mogę zdradzić z fabuły, ale jeśli chcecie wiedzieć jakie będzie zakończenie tej skomplikowanej zagadki sięgnijcie po „Zaginiony klejnot Ferrary” Grega Krupy.

Muszę powiedzieć, że ta książka jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ jest to pierwszy thriller z historią sztuki w tle jaki przeczytałam. Widać, że autor jest świetnie zorientowany w tematyce sztuki i zabytków tego miasta i bardzo umiejętnie porusza się jej uliczkami zaznajamiając nas z jej pięknem.

Na początku książki akcja toczyła się powoli, sporo było opisów miasta, ja ją sobie tak niespiesznie podczytywałam więc w pewnym momencie zaczęłam się jakoś gubić kto jest kim i o co chodzi. Trochę mnie to znudziło więc odłożyłam ją i dopiero wróciłam do niej po jakimś czasie i zaczęłam od początku. Teraz po przeczytaniu jej jestem trochę zaskoczona, ponieważ mam wrażenie, że cały czas coś się działo: tu ktoś ginie, tam jakiś pościg, ktoś znika, albo kogoś chcą porwać.

Książka jest debiutem autora, ale moim zdaniem jest napisana na bardzo wysokim poziomie, autor jest świetnie zorientowany w temacie, zagadka kryminalna jest nieprzewidywalna, dlatego warto ją przeczytać!

Dziękuję Wydawnictwu LeTra za ten egzemplarz :)