W lesie recenzja

Pewnej nocy, w spokojnym i urokliwym miasteczku wybucha pożar. W spalonej przyczepie campingowej policja odnajduje ludzkie szczątki, a ślady pozostawione na miejscu zdarzenia jednoznacznie wskazują na to, że było to podpalenie. 
Poprzez zwyczajny zbieg okoliczności, początkowo podejrzenia padają na młodego chłopaka, będącego na zwolnieniu warunkowym, jednak śledztwo szybo zaczyna iść w zupełnie innym kierunku. 
W krótkich odstępach czasu w  Ruppertshain  ginie kilka kolejnych osób, a sprawą zajmuje się znany z wcześniejszych książek autorstwa Nele Neuhaus duet- Pia Sander oraz Oliver von Bodenstein. Śledztwo jest szczególnie trudne dla Olivera, ponieważ wszystko wskazuje na to, że morderstwa mają ścisły związek z tragiczną sprawą sprzed czterdziestu dwóch lat, kiedy to w  jego rodzinnym miasteczku ginie bez śladu chłopiec. 
Atmosfera jest bardzo mroczna, pełna niepokojącego napięcia. Przypadkowo odkrywane fakty są pełne nieścisłości i wszystko wskazuje na to, że komuś bardzo zależało na zatuszowaniu prawdziwych wydarzeń z przeszłości. W miasteczku panuje zmowa milczenia, ale z biegiem czasu drobne szczegóły zaczynają wypływać na światło dzienne i układać się w całość.

"W lesie" to kryminał niezwykle ponury, pełen mroku, tajemnic i intryg. Znany wszystkim doskonale zwyczajny las, skrywa niejedną tajemnicę, a rozwiązanie tej historii niebywale zaskakuje mieszkańców miasteczka, służby prowadzące śledztwo oraz samego czytelnika.