ZA KRATAMI MAUDE JULIEN
"... "pan Didier" jest półbogiem, którego jednocześnie czci i nienawidzi, ale któremu nigdy nie ośmieliłaby się przeciwstawić.
Nie mam wyboru: muszę zamknąć oczy i drżąc ze strachu, pozwolić, żeby ten, który mnie stworzył, wziął mnie teraz pod swoją opiekę."
Serce się kraje podczas lektury...
Kolejny szok tego roku!
A już myślałam, że po Szklanym Zamku niż mnie już nie zadziwi... I jak Szklany Zamek był szokująco - smutny, tak Za kratami jest szokująco-przerażającą historią! I wkur...zającą na maxa! Aż się gotuje wszystko w środku!
Wspomnienia dziewczynki, która musiała żyć z psychopatycznymi rodzicami, choć każde z nich maiło odjazd w inna stronę...
Porąbany i nawiedzony ojciec, który uważał siebie za guru trzyosobowej sekty rodzinnej, opętany psychol.
I ona - oziębła, nieczuła i bezuczuciowa matka, uzależniona od każdego jego skinienia!
A w środku tego piekła - ona.
Dziecko kochające zwierzęta. Dziecko wrażliwe. Szczere. Pragnące.
Które zamiast miłości dostało nienawiść. Przemoc. Obojętność. Okrucieństwo.
Odcięta od świata zewnętrznego, Maude Julien dorastała w "trzyosobowej sekcie rodzinnej" rządzonym przez jej guru - dyktatora, który miał tylko jeden cel w życiu - postanowił spłodzić córkę i "przekształcić" ją w istotę nadludzką, która od najmłodszych lat zmuszana była do znoszenia niekończących się okrutnych testów fizycznych i psychicznych, pozbawiona wszelkiego poczucia ciepła rodzinnego i uczuć ludzkich.
Liczyła się tylko tresura.
Prawdziwą miłość poznała dzięki zwierzętom, także torturowanym: ukochanej suczce, dwóm kucykom, kaczorowi i gołębiowi.
Lata życia w tym koszmarze wyzwoliły u niej niezłomne postanowienie, że kiedy dorośnie, zostanie "chirurgiem głowy", a nie "panem świata", jak planował dla niej ojciec.
Obecnie jest psychoterapeutką, specjalizującą się w kontroli umysłu i emocjonalnej manipulacji.
Coś niesamowitego - tym bardziej, że na faktach.
POLECAM - MUST READ!!!!!!