Nie jestem pewna, czy jestem kociarą, ale z pewnością mam do kotów słabość. Właśnie dlatego tytuł „Mruczenie wymaga miłości” dosłownie mnie urzekł. Czytałam już kilka publikacji poświęconych tym futrzanym milusińskim, ale nigdy nie mam dosyć nowych książek. Dlatego z bardzo pozytywnym nastawieniem sięgnęłam po „Mruczenie wymaga miłości”, którego podtytuł brzmi „Sekrety szczęśliwej kociary i kociarza”.
Czym jest ta książka? W skrócie jest to publikacja, która ma ułatwić proces adopcji mruczka, a później zagwarantować nam w miarę zgodną koegzystencję (rzecz jasna już w bardziej podległej roli, ale wiadomo, kot oczekuje pewnych standardów).
Na początku dowiadujemy się dlaczego adopcja kota jest zdecydowanie bardziej wskazana niż jego zakup. Potem uczymy się, jak przyzwyczaić nowego członka rodziny do naszego domu oraz pozostałej części stada. Następnie odkrywamy, w co powinniśmy się wyposażyć oraz jak zagospodarować mieszkanie, żeby nie stanowiło dla czworonoga zagrożenia, ale też dostarczało mu pewnych atrakcji. Mamy też sporo treści na temat gadżetów czy wizyt u weterynarza.
„Adoptuj kota albo dwa, aby odmienić ich los i odkryj, jak bardzo one zmienią Twój!”.
W mojej ocenie jest to świetna książka dla kogoś, kto w ogóle rozważa adoptowanie kota, a nigdy wcześniej nie gościł tych milusińskich u siebie pod dachem. „Mruczenie wymaga miłości” to tytuł bardzo krótki, zawierający raczej podstawowe informacje, ale dla osób, które sądzą, że wystarczy jedynie wprowadzić kota do domu, może być przełomowy. Jak się okazuje, nie jest to wcale takie proste, a lista rzeczy, które należy przemyśleć, zaplanować i zakupić, jest całkiem pokaźna.
Książka napisana została w bardzo przystępny, lekki i dowcipny sposób. Na jej przeczytanie wystarczy dosłownie jeden dzień. Jeśli więc znacie kogoś, kto uważa, że mieszkanie z kotem jest porównywalne do kupienia chomika… to koniecznie dajcie mu ten tytuł. Nawet jeśli nie lubi czytać, to ta książka jest tak krótka i przystępna, że być może uda się zapobiec pochopnej decyzji.
„Każdy kot jest wyjątkowy i potrzebuje czasu, aby nawiązać więź z nowym opiekunem. Bądź cierpliwy (…), dając kotu czas na zaufanie i adaptację do nowego domu”.
Z drugiej jednak strony, osoby, które mają już w CV ileś lat życia z kotem pod jednym dachem, nie znajdą tu zbyt wielu nowych informacji (chyba, że po prostu lubią czytać o kotach, wtedy nadal warto). Co więcej, niektóre z nich i tak wymagają uzupełnienia za pomocą źródeł zewnętrznych. Na przykład autor wspomina o tym, że warto dobrać rasę pod kątem jej charakteru. Niestety nie rozwija tego wątku, a przyznam szczerze, bardzo mnie on zainteresował. Z chęcią też dowiedziałabym się, które rasy są rekomendowane dla osób z alergią (o czym autor też jedynie wzmiankuje). Raziło mnie też to, że w książce niektóre informacje są niepotrzebnie powtarzane. Od strony technicznej, zabrało też źródeł i bibliografii.
Z drugiej jednak strony, jeśli potraktować ten tytuł czysto rozrywkowo, znajdziemy w nim śliczne zdjęcia kotków. Dodatkowo całość ujęta została w tematyczne rozdziały, dzięki czemu łatwiej będzie w przyszłości odszukać potrzebną informację.
Czy warto sięgnąć po „Mruczenie wymaga miłości”? Jeśli myślisz lub marzysz o adopcji kota, a nie masz na ten temat bladego pojęcia, zdecydowanie tak. Ta książka uzmysłowi Ci ile należy przemyśleć i przygotować. Będzie ciekawym startem do dalszego zgłębiania wiedzy na ten temat.
Kompletny przewodnik dla przyszłych opiekunów kotów. Praktyczne wskazówki dotyczące przygotowania domu na nowego członka rodziny, wyboru kota, jego pielęgnacji, socjalizacji i pielęgnacji. Podstawowe...
Kompletny przewodnik dla przyszłych opiekunów kotów. Praktyczne wskazówki dotyczące przygotowania domu na nowego członka rodziny, wyboru kota, jego pielęgnacji, socjalizacji i pielęgnacji. Podstawowe...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @dominika.nawidelcu
Zbyt białe święta
Święta kojarzą się nam ze śniegiem. W końcu nie bez powodu mówi się „białe święta”. Jednak z opadami śniegu bywa różnie. Czasem musi wystarczyć ten… z powieści. Jeśli ma...
Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąbane! A może to wszystko spisek? Może ktoś nas wrabi...