Robert Goddard i tym razem mnie nie zawiódł, uknuł taką intrygę, że dokładnie zamieszał mi w głowie. A zaczęło się tak niewinnie...
Oto Nick Paleologus dostaje zaproszenie na urodziny swojego brata. Jest tym trochę zdziwiony, bo jego stosunki z rodziną są poprawne, ale nie jakieś szczególnie bliskie. Podejrzewa, że za tym zaproszeniem coś się kryje. Jego sceptyczny nos powiedział mu prawdę, okazało się, że urodziny brata, były jedynie pretekstem do ściągnięcia go na łono rodziny. Jego bracia i siostry, bowiem, usilnie wierzą w to, iż jego obecność i namowy, pomogą skłonić ich starego ojca, do sprzedaży rodzinnej posiadłości i przeniesienia się do domu spokojnej starości. Gdzie w spokoju i ciszy dożyje swoich ziemskich dni. Nie wiedzieć czemu stary archeolog, Paleologus, z uporem maniaka, wartym lepszej sprawy, nie zgadza się na sprzedaż domu, mimo bardzo intratnej oferty kupna i ciągle powtarza, że jak ma komukolwiek i czemukolwiek wierzyć, to tylko źródłom.
To jest ta część niemal w całości, obyczajowa. Później zaczyna się część bardziej kryminalna i trillerowa. Pojawiają się zwłoki, niektóre w dość dziwnych miejscach i zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Zaczyna się WIELKA ZAGADKA i równie wielkie sposoby zrozumienia całej zagmatwanej sytuacji i rozwiązania owej tajemnicy. Niestety, autor nie podaje nam rozwiązań na przysłowiowej tacy, wręcz odwrotnie. Każdy odkryty nowy ślad, gmatwa całą sprawę jeszcze bardziej. Ja, niemal do samego końca, nie byłam pewna rozwiązania zagadki i zastanawiałam się, jak autorowi uda się to wszystko zadowalająco połączyć i pokończyć wszystkie zaczęte wątki.
Jednak się udało i ja jestem w pełni usatysfakcjonowana rozwiązaniem zagadki i zakończeniem książki. Pozycja ta, prócz wartkiej akcji i niedającemu czytelnikowi odetchnąć, ładunkowi emocji i mnogości różnorakich postaci, doskonale pokazała też rodzinne stosunki. Niuanse i różne tajemnice rodzeństwa, chciwość, czy tylko może pragmatyzm, ale też braterską więź i poświęcenie dla swoich najbliższych. Przede mną jeszcze kilka nieprzeczytanych książek tego ciekawego pisarza i z ogromną chęcią się z nimi zapoznam. Goddard, bowiem, jest dla mnie zawsze gwarantem, dobrze spędzonego czasu i wartościowej lektury.