Wyspa recenzja

"Wyspa"

Autor: @Anmar ·2 minuty
2022-07-05
1 komentarz
10 Polubień
Heather poślubiła Toma, wdowca z dwójką nastoletnich dzieci. Korzystając z okazji cała czwórka wyjeżdża do Australii. Gdy dostają możliwość zwiedzenia prywatnej wyspy i zobaczenia na żywo egzotycznych zwiarząt postanawiają nie marnować takiej szansy. Niestety tragiczny wypadek sprawia, że sprawy przybierają nieoczekiwany i niebezpieczny kierunek.

Od samego początku książka mnie nie porwała, choć muszę przyznać, że napisana jest w sposób, który sprawia, że czyta się ją niezwykle szybko i właściwie nie wiadomo kiedy już ma się ją przeczytaną.

Na pierwszych kilkudziesięciu stronach znalazłam kilka dość nielogicznych zdań, które co prawda nie mają żadnego, nawet najmniejszego wpływu na fabułę, ale mnie irytowały (dzieje się tak przy każdej książce, nie tylko przy tej) i sprawiały, że nie mogłam wciągnąć się w opisywane wydarzenia. I tu chcę podkreślić, że to są napradę niewielkie nieścisłości i pewnie jestem jedną z nielicznych osób, które je w ogóle zauważyły. Dla przykładu: Tom chciał wypożyczyć samochód - porsche cayenne, ale okazało się to niemożliwe, więc ponarzekał, ponarzekał i wziął inny model, po czym czytamy, że cała rodzina wsiada do... porsche cayenne! (s.32-35). Kolejny przykład znajdziemy na stronie 66: Owen jest ubrany w grube zielone bojówki, czerwoną bluzę z kapturem i adidasy i komentarz autora do strojów bohaterów: "Byli ubrani na waszyngtoński upał". Serio to jest strój na upały? W takim razie ja mam inną definicję tego słowa. Takich przykładów jest jeszcze kilka, ale myślę, że już te dwa obrazują jak bardzo się czepiam.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te drobne błędy sprawiły, że niemal nie zwróciłam uwagi na kilka dość istotnych informacji, które autor podrzuca czytelnikowi tak "mimochodem" i które sugerują, że powieść może mieć drugie dno. A są to dość niepokojące informacje...

Całość wydarzeń na wyspie dość ciekawa, ale tylko tyle. Przez większość lektury ja była niejako obok, nie bardzo interesowałam się losem bohaterów i tym co się z nimi stanie. I szczerze mówiąc nie wiem w czym problem, bo McKinty zaserwował kilka naprawdę niesamowitych twistów, kluczył i próbował zaskakiwać, a jednak moje odczucia były co najwyżej letnie.

Samo zakończenie przewidywalne. A autorowi chyba już zabrakło inwencji, bo nie dość, że są w nim elementy pozbawione logiki, to jeszcze postawił na banał i powielanie wzorców.

Niemal wszyscy zachwycają się powieścią, dla mnie jest ona ledwie średnia. I właśnie dlatego zachęcam Was do lektury.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-17
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyspa
Wyspa
Adrian McKinty
7.7/10

To miały być zwykłe rodzinne wakacje, a nie mordercza walka o życie na wyjętej spod prawa wyspie. Gdy Heather poślubia Toma, wdowca z dwójką dzieci, postanawia zrobić wszystko, by zyskać przychyln...

Komentarze
@gala26
@gala26 · ponad 2 lata temu
Widzę, że oceniłaś tę książkę jeszcze niżej niż ja. Nie rozumiem zachwytów nad nią, bo dla mnie to typowa rozrywka na kocyk na plażę. Książkowe kino akcji nic więcej. Pędząca z zawrotną prędkością akcja, ma zapewne odwrócić uwagę od wszystkich mankamentów tej książki, ale jeśli się ja czyta w celach rozrywkowych może się podobać. To było na tyle odnośnie tego autora. :)
Wyspa
Wyspa
Adrian McKinty
7.7/10
To miały być zwykłe rodzinne wakacje, a nie mordercza walka o życie na wyjętej spod prawa wyspie. Gdy Heather poślubia Toma, wdowca z dwójką dzieci, postanawia zrobić wszystko, by zyskać przychyln...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wakacje w pełni a ja zabieram Was do Australii. Przygotujcie się na jazdę bez trzymanki rozpędzonym Pendolino. Heather jest terapeutką-masażystką i właśnie w pracy poznaje Toma - lekarza. Jak się z ...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Po tę książkę sięgnąłem pod wpływem opinii Joanny panda_zksiazka, która napisała m.in.:"Przeczytajcie koniecznie. Gwarantuję, że emocji nie zabraknie. Momentami z przerażeniem przewracałam kolejne st...

@krzychu_and_buk @krzychu_and_buk

Pozostałe recenzje @Anmar

Profilerka
Jak cenny jest dobry profil psychologiczny

Profilerka Julia Wigier zaczyna urlop na Pojezierzu Augustowskim, gdy dzwoni do niej dawny znajomy, komisarz Karol Nadzieja, z prośbą o pomoc w śledztwie. Czy kobiecie u...

Recenzja książki Profilerka
Wilczyca
Wilk i Lesiecki po raz drugi

Komisarz Laura Wilk nieustępliwie próbuje złapać Poltergeista. W działaniach ma ją wspomóc aspirant Dominik Bielczyk, świeżo po kursie profilowania w FBI. Jednak nie tak...

Recenzja książki Wilczyca

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl